Są to dwie Amerykanki, mające za sobą grę w WNBA. Jednej z nich kibicom basketu specjalnie przedstawiać nie trzeba, bo w minionym sezonie reprezentowała ekstraklasową Energę Toruń.
- Trener Dariusz Maciejewski postawił sobie za cel numer jeden ściągnięcie do nas Lindsay Taylor - zdradził Krzysztof Dołganow, który w klubie jest odpowiedzialny za transfery. - Nad tym kontraktem pracowaliśmy najdłużej. W końcu po długich rozmowach doszliśmy do porozumienia z jej menadżerami i Lindsay jest z nami.
Taylor ma 27 lat i 203 cm wzrostu. W poprzednim sezonie ze średnią 17 pkt. na mecz była najskuteczniejszą zawodniczką w polskiej lidze. Amerykanka świetnie radziła sobie też pod koszami - 10 zbiórek na mecz dało jej drugie miejsce w klasyfikacji. Jej przyjście do Gorzowa to niewątpliwie kolejny hit transferowy tego lata w Polsce.
Drugim graczem jest jej 29-letnia rodaczka Shala Crawford. Zawodniczka mierzy 193 cm wzrostu. Do tej pory grała we francuskim ESB Lille Metropole, który występował w Eurolidze. Amerykanka zdobywała w niej średnio dziewięć "oczek" i pięć zbiórek w meczu.
(pat)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
