Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krośnianie chcą, by zielonogórzanie oddali im rzeźbę chłopca z konikiem

Leszek Kalinowski 0 68 324 88 74 [email protected]
Rzeźba chłopca z konikiem została wyremontowana dwa lata temu
Rzeźba chłopca z konikiem została wyremontowana dwa lata temu fot. Krzysztof Kubasiewicz
Mało kto wie, że rzeźba chłopca z konikiem, która od lat stoi na Winnym Wzgórzu, pochodzi z Krosna. Teraz mieszkańcy miasta nad Odrą, domagają się zwrotu posągu. Radni chcą przyjąć w tej sprawie specjalne stanowisko i wysłać je zielonogórskim radnym.

Rzeźba chłopca z konikiem należy do ulubionych ozdób miasta, z którymi robimy sobie zdjęcia. Na dobre wpisała się w krajobraz Winnego Wzgórza. Jest na pocztówkach Zielonej Góry i folderach. Tymczasem władze Krosna Odrzańskiego przygotowują dokumentację, by udowodnić, że posąg został bezprawnie zabrany.

- Październik, listopad będziemy gotowi - przyznaje wiceburmistrz Krosna Mirosław Glaz. - Nasi radni zwrócą się do zielonogórskiej rady o zwrot rzeźby, która stała u nas na placu 11 Pułku. Chcielibyśmy, by powróciła na swoje miejsce.

Dokumenty na temat konika zbiera m.in. społeczny opiekun zabytków Jerzy Szymczak. Przedwojenne zdjęcia i pocztówki z wizerunkiem posągu wiszą w salach Zamku Piastowskiego w Krośnie.
- Odwiedzający nas zielonogórzanie dziwią się, że rzeźba konika stała u nas - mówi J. Szymczak i dodaje, że autorem posągu jest austriacki artysta Józef Thorak. Jego dzieło to m.in. Umierający Wojownik w Ustce (nagi żołnierz, ranionym śmiertelnym ciosem, ostatkiem sił podnosi tarczę i próbuje walczyć).

Krośnieńska rzeźba stała na placu między koszarami wojskowymi. W latach 50. została przewieziona do Zielonej Góry i ustawiona przy ul. Strzeleckiej.
- Mogli ją podziwiać tylko milicjanci, dopiero później trafiła na Winne Wzgórze. Stanowiła zaporę dla zjeżdżających tu na sankach dzieci - J. Szymczak przypomina sobie czasy, kiedy uczył się w Zielonej Górze w Liceum Pedagogicznym.

Co o staraniach krośnian sądzi prezydent Zielonej Góry?

- Jestem zaskoczony! Ludzie jednoznacznie kojarzą konika z Winnym Wzgórzem - mówi Janusz Kubicki. - Być może został on naszemu miastu podarowany. I teraz chce się nam go odebrać? Myślę, że są ważniejsze sprawy dla obu miast. Nie chciałbym, by z tego powodu wywoływać jakieś nieprzyjemne sytuacje. Będziemy rozmawiać...

Radny SLD Zygmunt Listowski przypomina sobie, że temat był już poruszany za jego kadencji. I dziwnym trafem - zawsze przed wyborami - powraca. Ale wojny z Krosnem by nie chciał.
- Osobiście nie czuję się odpowiedzialny za to, co działo się w latach 50 - podkreśla przewodniczący rady miasta Adam Urbaniak (PO). - Oddać nie oddać? Nie wiem. Można zrobić kopię, tylko które miasto ma ją dostać? Trzeba spokojnie te kwestie rozpatrzyć. Od strony prawnej gmina Krosno nie ma podstaw, by żądać zwrotu pomnika.

- To jest nasza wizytówka, ale skoro zabraliśmy go siłą? Za mało znam faktów i dokumentów na ten temat, by jednoznacznie się wypowiadać - uważa radny PiS Jacek Budziński. - Musimy dojść do kompromisu i dogadać się z krośnianami. Tak, żeby obie strony były zadowolone. Bo o żadnej wojnie nie może być mowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska