Na stację benzynową zajechała pani w wieku, powiedzmy, średnim, aczkolwiek można to było stwierdzić dopiero po bardzo dokładnych oględzinach, czyli kącikach oczu i dekolcie. Obwieszona różnymi cacuszkami mającymi świadczyć o zamożności. Do tego samochód pod kolor biżuterii. Mercedes z tych, co to właściciel chciał mieć mercedesa, ale na prawdziwego go nie stać. Pani zatankowała za kilkadziesiąt złotych. Przy kasie okazało się, że dwie karty, które miała, dawno już wyczyściła, a w portmonetce hulał wiatr. Później była opowieść, że mąż za granicą, a ona zapomniała spłacić. Dokumentu tożsamości nie zostawi. W końcu stojący w kolejce kierowcy wściekli się i zrzucili podziesięć złotych. Czy myślicie, że paniusia podziękowała? Gdzież tam – powiodła tylko urażonym wzrokiem, jakby chciała powiedzieć: „Dlaczego tak długo to trwało”? Wsiadła do samochodu i ruszyła z piskiem opon. Traf chciał, że tego samego dnia stanąłem obok owej niewiasty na światłach. Gdybyście zobaczyli to spojrzenie, którym mierzyła ludzi... I zrobiło mi się tej kobiety potwornie żal. Jak ona musi się czuć w ciągłej konfrontacji świata z okładek modowych pisemek, do którego się przecież „zapisała”, z tym, co dzieje się wokół. Księżniczka, która wdepnęła w g...
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?