MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krzeszyce: Parafianie z Rudnej odbudowali kościół

Wojciech Obremski
- Od początku wierzyliśmy, że się uda i proszę: oto efekt - cieszy się Rozalia Minorowicz. Towarzyszą jej wnukowie: Bartek i Mateusz (od prawej) oraz ich kolega Piotr Kasperowicz.
- Od początku wierzyliśmy, że się uda i proszę: oto efekt - cieszy się Rozalia Minorowicz. Towarzyszą jej wnukowie: Bartek i Mateusz (od prawej) oraz ich kolega Piotr Kasperowicz. fot. Wojciech Obremski
- Jesteśmy dumni, że się nam udało! - mówiła nam Rozalia Minorowicz, która podobnie jak inni mieszkańcy Rudnej, przyczyniła się do odbudowy wiejskiego, zabytkowego kościoła. XVIII-wieczna świątynia obchodzi w tym roku jubileusz 300-lecia. Upływający czas nie oszczędził niewielkiego kościółka. Postępująca degradacja i wybrzuszenie ścian, zaciekanie elewacji wieży i stropu, a także brak okien i opierzeń spowodowały, że na dwa lata miejsce modlitw zamknięto. Nic dziwnego - przebywanie w środku było niebezpieczne. Dlatego mieszkańcy Rudnej, postanowili działać. Pisaliśmy o tym 23 września w tekście "Ludzie ratują kościół".

Zbiórka na całego

Przypomnijmy: we wsi działa Rudniańskie Towarzystwo Rozwoju Lokalnego. Kiedy jego członkowie dowiedzieli się, że ich ukochany kościół w każdej chwili może się zawalić, wystąpili do Urzędu Gminy w Krzeszycach z prośbą o dofinansowanie remontu świątyni. Udało się. Gmina przekazała 20 tys. zł na renowację. - Te pieniądze stały się naszym wkładem w odbudowę kościoła, dzięki czemu mogliśmy się starać o pozyskanie dotacji z Funduszu Ochrony Zabytków. Przyznano nam 350 tys. zł! - nie kryła radości mieszkanka wsi i koordynatorka projektu "Rewaloryzacja kościoła filialnego w Rudnej" Edyta Suszek - Kluszczyk. Podkreślała, że jeszcze 13,5 tys. zebrali sami mieszkańcy Rudnej. Warto wspomnieć też o jednym z nich, przedsiębiorcy Stefanie Piosiku, który na renowację świątyni przeznaczył aż 10 tys. - Zrobiłem to, ponieważ chciałem, by moje dzieci, wnuki, a także wszyscy mieszkańcy wsi, mogli się modlić w normalnych warunkach - mówił.

Remont skończony

Dzięki staraniom mieszkańców remont kościoła ruszył pełną parą. - Jestem bardzo dumna, że to głównie dzięki nam, mieszkańcom - twierdziła Anita Pałaniuk. Z kolei jej sąsiadka Magda Gierak nie mogła się już doczekać końca prac. - Jest to zabytek wyjątkowy. Poza tym cieszę się, że renowacja zbiegła się z jubileuszem świątyni - podkreślała.
Tak jak zapowiadano, remont skończono tuż przed Mikołajkami. Jednak pierwsze nabożeństwo odbyło się w wigilijną noc. - Na pasterkę przyszło tyle ludzi nie tylko z naszej wsi, ale tez z całej parafii, że kościół pękał w szwach - wspominała mieszkająca tuż obok świątyni Rozalia Minorowicz. Jest dumna, że świątynię odbudowano dzięki mieszkańcom. - Jeśli się chce, to razem wszystko można zrobić - mówiła.
Z ukończenia prac cieszy się też proboszcz ks. Adam Pawłowski. - Czas był najwyższy, by odbudować nasz kościół. Przecież to nie tylko miejsce do modlitwy, którego w ostatnim czasie bardzo nam brakowało, ale także wysokiej klasy zabytek - zaznaczał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska