Marsz Niepodległości, zorganizowany m.in. przez Ruch Narodowy i Młodzież Wszechpolską, ok. godz. 17.30 - po półtorej godzinie od rozpoczęcia - został rozwiązany przez władze Warszawy w związku z zamieszkami, do których doszło w czasie marszu na ul. Skorupki i pod ambasadą Federacji Rosyjskiej. Organizatorzy marszu twierdzą, że zadbali o bezpieczeństwo uczestników - zaś za inne incydenty nie odpowiadają. Krzysztof Bosak, jeden z organizatorów pochodu, twierdzi, że delegalizacja marszu była nieuzasadniona, ponieważ przebiegał on spokojnie.