MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Wołczek: Lenczyk nagle z ostatniego zrobił ze mnie pierwszego (WIDEO)

Jakub Guder
Jakub Guder
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
- Nie byłem zgłoszony do rozgrywek. Kończył mi się kontrakt. Nagle Orest Lenczyk podszedł do mnie i powiedział, że jestem w kadrze meczowej. Następnego dnia rano stwierdził, że gram i jestem kapitanem. Powiedziałem mu wtedy: Co? Z ostatniego nagle zrobiłem się pierwszy? Odpowiedział: Tak czasem bywa. Gościem sportowego studio Gazety Wrocławskiej był Krzysztof Wołczek, mistrz Polski 2012.

Raków - Śląsk. Krzysztof Wołczek - od ostatniego do pierwszego

Przed sobotnim meczem Śląska Wrocław z Rakowem Częstochowa, który może zadecydować o mistrzostwie Polski, rozmawialiśmy z Krzysztofem Wołczkiem, który mistrzostwo z WKS-em zdobył w 2012 roku. Nie był jednak wtedy podstawowym piłkarzem drużyny. Ba! Początkowo nie był nawet zgłoszony do rozgrywek. Wskoczył do pierwszej jedenastki na ostatnie trzy mecze.
- Trener podszedł do mnie i powiedział, że jestem zgłoszony do kadry na mecz. Potem wziął mnie na mecz. Były trzy kolejki do końca. Rano na śniadaniu powiedział: Jesteś kapitanem. Pamiętam jak dziś, że odpowiedziałem mu: Co - co ostatniego będę pierwszym? On na to: tak czasem bywa.

Wołczek po tamtym mistrzowskim sezonie odszedł ze Śląska Wrocław. W tym klubie zaczynał zresztą karierę w latach 90-tych, by wrócić tu w 2004 roku.

Barwną postacią tej drużyny mistrzowskiej był Orest Lenczyk. Jego byli piłkarze dzielą się na dwa obozy: jeden nazywa go prześmiewczo "panem od wuefu", druga zaznacza, że gdyby nie on, to nigdy nie byliby mistrzami Polski. Gdzie leży prawda?
- Dokładnie po środku - mówi Wołczek. - Trochę nas ten jego trening denerwował, bo był bardzo motoryczny. Wpływ miał jednak ogromny. Miał charyzmę, charakter, ale też miał strategię zaplanowanego konfliktu - nas z nim. Dzięki temu byliśmy zjednoczeni. Atmosfera była świetna - dodaje były obrońca Śląska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska