- Miasto nie szanuje prywatnej własności - mówił nam w poniedziałek po południu Adrian Urbaniak. Jest zły, bo dokładnie dzień przed Wigilią miasto zrównało z ziemią jego nieczynny od ponad roku pawilon przy pierwszej bramie cmentarza (stał za przystankiem). Zdaniem przedsiębiorcy stało się to z naruszeniem prawa, dlatego skierował on do Prokuratury Rejonowej" zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa" przez prezydenta miasta. - Mamy świadomość, że to decyzja podległego mu urzędnika, ale przecież prezydent Tadeusz Jędrzejczak jest jego zwierzchnikiem - mówi Henryk Siudajewski, pełnomocnik Urbaniaka. Pismo dotarło do śledczych w miniony piątek. Potwierdziła nam to Agnieszka Hornicka-Mielcarek, zastępca prokuratora rejonowego. Urbaniak twierdzi w nim, że prezydent przekroczył swoje uprawnienia, działając na szkodę interesu prywatnego. Co konkretnie Urbaniak zarzuca prezydentowi? To skomplikowane, ale w uproszczeniu zarzuca to, że urzędnicy zburzyli budynek, choć wcześniej domagali się jego opróżnienia nie przez Urbaniaka, a przez osoby, które... nie były właścicielami tego obiektu.
Więcej we wtorkowym (31 grudnia) papierowym wydaniu "GL" dla Czytelników z północy regionu"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?