Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Latem do Francji

W zespole, który od dwóch lat ma własną kapelę ludową, tańczy ponad 160 osób, w trzech grupach wiekowych. Próby trwają codziennie od środy do piątku,
Zespół Pieśni i Tańca ,,Kębłowo'' zaprezentował się w niedzielę przed własną publicznością.

Od kilku lat, przy okazji świąt wielkanocnych, tancerze ,,Kębłowa'' koncertują w rodzinnej wsi. Tym razem przed remizą zatańczyło tzw. małe i średnie ,,Kębłowo''. Mimo godzin prób i licznych występów na koncie, ten niedzielny, przed własną publicznością, był ponoć najtrudniejszy.

Latem do Francji

- Zawsze mamy tremę przed swoimi. Tym bardziej, że w Kębłowie na tańcu znają się niemal wszyscy. Wielu mieszkańców występowało przecież w naszym zespole, a dziś robią to ich dzieci - śmieje się szefowa domu kultury Sylwia Kotlarska. Sama przed laty tez tańczyła, obecnie jest instruktorem i kierownikiem grupy.
A wszystko zaczęło się jesienią 1975 r., gdy ówczesna szefowa domu kultury w Kębłowie Janina Kotlarska wsiadła na rower i objechała wieś proponując mieszkańcom, by założyć zespół pieśni i tańca. Chętnych nie zabrakło. Przez 30 lat działalności przez zespół przewinęło się blisko 700 osób. ,,Kębłowo'' dało ok. pół tysiąca koncertów w kraju i za granicą. W tym roku zespół tańczył już podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, podczas Dnia Kobiet, no i teraz z okazji Wielkanocy. W niedzielę występ w Babimoście, za miesiąc w Łęknicy, a w czerwcu w Dąbrówce Wlkp. i w Gradowicach. Potem, w połowie wakacji, niemal dwutygodniowe tourne we Francji, w okolicach Bordeaux.

Brakuje strojów

W zespole, który od dwóch lat ma własną kapelę ludową, tańczy ponad 160 osób, w trzech grupach wiekowych. Próby trwają codziennie od środy do piątku, z frekwencją nie ma problemów. - Pół roku temu był nabór, zgłosiło się ponad 60 chętnych. Do dziś wszyscy chodzą regularnie na zajęcia - informuje S. Kotlarska. Zdecydowana większość tancerzy mieszka w Kębłowie, ale są też z Wroniaw, Gościeszyna i Wolsztyna. Mogą zgłaszać się kolejni, bo choć nabór już był, dla kilku nowych osób miejsce znajdzie się zawsze. Gorzej ze strojami.
- Najnowsze, rzeszowskie, kupiliśmy dwa lata temu. Reszta to stroje z Żagania, po zespole, który się tam rozpadł. Niektóre mają ponad 30 lat - mówi S. Kotlarska. To wszystko znacznie ogranicza repertuar. Można by prezentować choćby widowiskowy folklor góralską, tylko pytanie, w co się ubrać. Stąd też repertuar ,,Kębłowa'' jest ograniczony do wybranych regionów Polski. Dla uatrakcyjnienia odświeża się jedynie układy oberków i kujawiaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska