Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia Zielona Góra - Polonia Nowy Tomyśl: Dramat w dwóch aktach i Lechia tragicznie słabo

(flig)
fot. archiwum
Tytułowym stwierdzeniem można podsumować dwie połowy w wykonaniu Lechii. Zespół stał na boisku i patrzył, jak ostatnia ekipa w tabeli bezlitośnie go punktuje.

Po remisie w Sosnowcu można było spodziewać się czegoś ciekawego i pierwszego zwycięstwa. Tym bardziej, gdy gra się z rywalem, który na koncie ma same porażki. Wprawdzie Polonia okazał się ekipą mocniejszą niż wskazywałyby wyniki, ale trzy punkty niemal na tacy podali jej nasi. Tak żenującej postawy Lechii nie oglądałem od wielu lat. Zespół nie walczył, nie biegał, nie próbował czegoś odmienić. Nic nie dały zmiany, nowi byli jeszcze gorsi od poprzedników.

Co się mogło stać w ciągu kilku dni? Jak drużyna myśli o utrzymaniu, oddając mecz praktycznie bez gry? Jak można w ciągu 90 minut oddać cztery celne strzały w kierunku bramki, w tym jeden bardzo dobry, kolejny taki sobie, a dwa tylko statystyczne? Dlaczego zawodnikom przeszkadzała piłka i wręcz potykali się o nią? Czemu gracze, którzy mają za sobą sporo występów w drugiej lidze, spisują się coraz gorzej, a na tle rywali z Nowego Tomyśla wprost tragicznie? Jak to jest, że ekipa w siódmym meczu nie tworzy zespołu, a obrońcy popełniają błędy, które nie przystoją defensorom w rozgrywkach zakładowych?

To pytania, które warto postawić po tym, czym uraczyli nas zawodnicy Lechii. Jedynym piłkarzem godnym miana drugoligowca był bramkarz Rafał Dobroliński i tylko dzięki niemu skończyło się na 0:3, a nie 0:6.

LECHIA ZIELONA GÓRA - POLONIA NOWY TOMYŚL 0:3 (0:1)

Bramki: Śpiączka (39), Góral (63 - karny), Sikora (90).

LECHIA: Dobroliński - Tyktor, Topolski (od 53 min Górski), Wojtysiak, Kojder - Sucharek (od 46 min Niewiadomski), Głowania, Małecki (od 59 min Podwyszyński), Kaczorowski - Duchnowski, Pytlarz (od 46 min Kolouszek).

POLONIA: Krakowiak - Kmieć, Nowaczyk (od 70 min Siwy), Loliga (od 70 min Pikul) - Ozimek (od 87 min Juchacz), Tomkowiak, Fijołek, Juszczak - Śpiączka, Sikora.

Żółte kartki: Kojder, Podwyszyński. Sędziował: Mariusz Korpalski (Bydgoszcz). Widzów 150.

Teraz możesz czytać "Gazetę Lubuską" przez internet już od godziny 4.00 rano. Kliknij tutaj, by przejść na stronę e-lubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska