Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz do pacjentki: "A do której mam tutaj zapier…?". - Nigdy nikt mnie tak nie upokorzył - mówi pani Halina

Krzysztof Korsak 95 722 57 72 [email protected]
fot. sxc.hu
- Lekarz rodzinny powiedział do mnie: "a do której ja mam tutaj zapier...?" i nie przyjął na wizytę, choć byłam zarejestrowana - mówi Halina Ceglarek ze Strzelec. Ten tłumaczy, że kobieta powinna wcześniej zająć kolejkę.

Nasza stała czytelniczka Halina Ceglarek przeżyła szok. Zarejestrowała się do lekarza rodzinnego Krzysztofa Misiaszka w strzeleckiej przychodni, czekała ponad dwie godziny w kolejce, a ten jej nie przyjął. A na dokładkę poczęstował ją przekleństwem. - Nigdy nikt mnie tak nie upokorzył. Wyszłam jeszcze bardziej chora, niż przyszłam. Całą noc nie spałam - opowiada kobieta i jeszcze po kilku dniach czuć w jej głosie żal i emocje. Napisała także skargę do Rzecznika Praw Pacjenta.

Jak na zarzuty odpowiedział lekarz? Co na to wszystko Narodowy Fundusz Zdrowia?

Przeczytasz o tym we wtorkowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska