Na ławie oskarżonych zasiedli tylko ci lekarze, którzy przyznali się do winy i uzgodnili z prokuratorem dobrowolne poddanie się karze. Sąd wymierzył im kary więzienia od roku do pięciu lat, zawieszając ich wykonanie na okres od dwóch do 10 lat. Orzekł także częściowy zwrot ZUS-owi wyłudzonych dzięki ich pomocy rent i są to kwoty od 12,7 tys. zł do 105 tys. zł. Dwoje z nich ma ponadto wpłacić na hospicjum św. Kamila po 1,5 tys. zł, a pozostali po 1 tys. zł. Wyrok jest nieprawomocny.
Renciści już skazani
Dzisiejszy proces to kolejna z rozpraw w jednej z największych ostatnio afer łapówkarskich. w Gorzowie. Aktem oskarżenia Prokuratura Okręgowa objęła blisko 130 osób, w tym 14. lekarzy, wśród nich kilku orzeczników ZUS. Poprzez pośredników pomogli oni blisko setce osób w wyłudzeniu z ZUS 2 mln zł rent inwalidzkich. Za spreparowanie fikcyjnych zaświadczeń stanie zdrowia lekarze brali od 500 zł, po 8 tys. zł za kompletną dokumentację medyczną. Jak podliczył prokurator, do lekarskich kieszeni trafiło ponad 150 tys. zł łapówek
Osoby które otrzymały ,,lewe'' renty, w śledztwie przyznały się do winy i zgodziły na dobrowolne poddanie się karze. Na wcześniejszych rozprawach sąd skazał je na kary więzienia od roku do dwóch lat, nakazał także zwrot ZUS-owi wyłudzonych pieniędzy, niekiedy nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Czekają na proces
Do osądzenia zostało jeszcze 16 osób, z których część przyznała się do winy i także zamierza dobrowolnie poddać się karze. Wśród nich ponad 60-letnia dziś Stanisława O. z Gorzowa, główna pośredniczka i organizatorka łapówkarskiego procederu. Uzgodniła z prokuratorem karę pięciu lat więzienia w zawieszeniu na 10 lat i 170 tys. zł grzywny. Ale dziewięć osób nie przyznaje się do winy i czeka na proces.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?