W śniegu i błocie rozpoczęli swoje manewry czołgiści 10. Brygady Kawalerii Pancernej. Na poligonach wokół Świętoszowa grzały się silniki i armaty Leopardów, a także ich karabiny maszynowe MG-3. Nie próżnowali też artylerzyści i przeciwlotnicy, którzy osłaniali atak pancerniaków parasolem pocisków.
W ćwiczeniach uczestniczyły załogi 6. kampanii 24. batalionu ułanów. Żołnierze wpierw szkolili się na symulatorach, potem szlifowali strzelanie na poligonie. Ostatnim akordem zimowych manewrów był atak spod Wzgórza Prezydenckiego. Pancerniacy szatkowali kolejne cele pociskami z armat czołgowych kal. 120 mm oraz ciężkich karabinów MG-3. W ocenie przełożonych, zasłużyli na przysłowiową szóstkę.