Środa, wczesny ranek. Na działce koło podstawówki nr 12 przy ul. Dobrej w Gorzowie pracuje pan Sebastian (operator ładowarki) i pan Robert (mierzy, oczyszcza teren). Pracom przygląda się pan Janusz, szef firmy. Nie chce nazwiska w gazecie, bo nie lubi rozgłosu.
Właśnie na dobre zaczynają budowę placu zabaw. Tylko że zgodnie z planem... dziś inwestycja powinna być zakończona. Według naszej Czytelniczki Marty Gąsiorek to straszny wstyd. - Mam dwoje dzieci. Byłam jedną z osób, które w zeszłym roku zbierały głosy za tą inwestycją, gdy trafiła na listę pomysłów w budżecie obywatelskim (plac zdobył ponad 1 tys. głosów, co było absolutnym rekordem - red.). Najpierw mówiło się, że nie można ruszyć z pracami, ponieważ dzieci są w szkole i dopiero w wakacje można się tym zająć. Ale całe wakacje nikt nic nie robił. Dzieci wróciły po wakacjach do szkoły i znów nie skorzystają z ciekawej formy spędzania czasu na przerwach - napisała do nas w pełnym żalu mailu.
Sprawdziliśmy: umowa na plac została podpisana dopiero w sierpniu (choć - przyznajemy - wcześniej urząd faktycznie zapewniał, że plac powstanie w wakacje). W umowie zapisano, że huśtawki, bujaki, ściana wspinaczkowa i inne atrakcje mają być gotowe na wczoraj - 18 września. Nic z tego. Co na to urzędnicy?
Czytaj w czwartkowym, 19 września, papierowym wydaniu ,,GL" dla Gorzowa i północy regionu
Kup aktualne wydanie "Gazety Lubuskiej" w wersji elektronicznej. Wyślij SMS o treści EGL na numer 72466 (koszt SMS-a to 2,46 zł). Otrzymany kod aktywuj na stronie **
www.e-lubuska.pl**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?