Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leśne "autostrady" są tylko dla strażaków!

Przemysław Piotrowski 68 324 88 69 [email protected]
Józef Bakalarz zapewnia, że droga pożarowa na trasie Czarna-Niedoradz będzie gotowa szybciej niż planowano.
Józef Bakalarz zapewnia, że droga pożarowa na trasie Czarna-Niedoradz będzie gotowa szybciej niż planowano. Mariusz Kapała
Jak grzyby po deszczu rosną nam leśne "autostrady". Szerokie, równe, w porównaniu z gminnymi drogami naprawdę piękne. Ale ludzie tam nie wjadą, bo są przeznaczone dla wozów strażackich. Gdy las zapłonie.

Jedną z nich jest ta pomiędzy Czarną i Niedoradzem na granicy gmin Zabór i Nowa Sól. Aż dziw bierze, gdy jedziemy podziurawioną i wąską asfaltówką i nagle po jednej ze stron pojawia się szutrowa "autostrada". Oczywiście nie ma ona wiele wspólnego z tymi prawdziwymi.

- Ona ma tylko 3,46 km - zapewnia kierownik budowanego odcinka Bazyl Gambal. - Jest przeznaczona dla wozów strażackich, które w razie pożaru będą mieć ułatwiony dojazd. Jeśli chodzi o resztę parametrów, to ma szerokość 3,6 metra plus pobocza po 75 cm. To daje w sumie 5,1 metra! Sama droga składa się z trzech warstw, głównie mieszanek granitu i bazaltu o różnej ziarnistości. Prace trwają średnio około trzech miesięcy.

Każda z nich jest w stu procentach finansowana ze środków unijnych, a ich budowę zamówiły nasze nadleśnictwa. Leśne dojazdówki spełniają wszelkie wymogi bezpieczeństwa. Niestety, zwykli ludzie nie będą mogli się po nich poruszać. Oczywiście pieszo czy rowerem jak najbardziej, ale całkowicie zakazane jest wjeżdżanie samochodami czy motorami.

- Są to drogi zamknięte i chciałbym to zaznaczyć ze zdwojoną siłą - twierdzi Maciej Taborski, nadleśniczy nadleśnictwa Przytok, w którym budowany jest odcinek na trasie Czarna-Niedoradz. - Muszą być zawsze przejezdne dla wozów strażackich, bo w razie pożaru nie ma miejsca na stratę ułamka sekundy. Prawdopodobnie na wszystkich pojawią się szlabany.

- Mamy jeszcze jeden problem, który pojawia się właśnie na tych najnowszych, szerokich i spełniających wszelkie wymogi unijne - dodaje Anna Niemiec z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze. - Młodzi ludzie urządzają sobie na nich wyścigi motorów czy quadów, przez co nawierzchnia może się niszczyć.

Zmotoryzowani więc nie będą mogli korzystać z "pożarówek". Leśne "autostrady" będą natomiast otwarte dla rowerzystów. Dodajmy, że w Lubuskiem istnieje aż 996 dróg pożarowych (w sumie ponad 4 tys. km), ale tylko pięć procent z nich (także tych w budowie), to te za unijne pieniądze. W tej chwili prace budowlane trwają w pięciu gminach: wspomniany Przytok oraz Cybinka, Lubsko, Krosno i Bytnica. To konieczne, bo jak zapewnia A. Niemiec, tzw. palność lasów w Lubuskiem jest najwyższa w kraju.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska