Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lexus LS 600h, auto dla milionerów

Czesław Wachnik
Kokpit jest uporządkowany oraz wykonany z doskonałych materiałów. Nie ujrzymy tu żadnej ekstrawagancji.
Kokpit jest uporządkowany oraz wykonany z doskonałych materiałów. Nie ujrzymy tu żadnej ekstrawagancji. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Lexus LS 600h to samochód wręcz idealny. Duży, komfortowy i jak na swoją wielkość oszczędny.

Ma jednak istotną wadę - jest drogie. I dlatego dostępne dla nielicznych.

Przed laty jedynym autem o napędzie hybrydowym, a więc mającym dwa silniki, spalinowy i elektryczny, była toyota prius. Przecierała szlaki dla nowego napędu, a jej twórcy zbierali doświadczenia. Dziś na rynku mamy kolejną generację priusa, ale też coś większego i bardziej luksusowego. To lexus LS 600h.

Pamiętajmy bowiem, że marka Lexus jest luksusowym odpowiednikiem Toyoty. Zresztą dotychczas bardzo popularnym w USA, a od kilku lat rozpychającym się też w Europie. Przed kilkoma dniami mieliśmy okazję zapoznania się z flagowym modelem lexusa.

Napęd hybrydowy

W lexusie napęd hybrydowy składa się z dwóch silników: benzynowego V 8 o pojemności prawie 5 litrów i mocy 394 KM oraz elektrycznego o mocy 225 KM. W praktyce jednak silnik elektryczny nigdy nie przenosi na skrzynię pełnej mocy, dlatego łączna moc obu silników to 445 KM. W 600h silnik elektryczny nie tylko wspomaga ,,benzynowca'', ale może też napędzać auto samodzielnie.

Przy ruszaniu, a także jeździe z małą prędkością. Podczas hamowania za pomocą generatora, odzyskuje się energię, która trafia do zespołu akumulatorów. Stąd jest ponownie wysyłana właśnie do silnika elektrycznego. Dlatego lexus wykorzystuje energię niemal w 100 procentach.

Nadwozie

Lexus to konkurent aut z najwyższej półki, a więc audi A8, mercedesa S czy BMW 7, stąd jego rozmiary są imponujące. Długość pojazdu wynosi ponad 5 metrów, a rozstaw osi 297 cm. Jednak nadwozie 600h nie przytłacza swoja wielkością. Sylwetka auta ma zacięcie sportowe, a przód do złudzenia przypomina mercedesa S.

Niemal identyczna kratka wlotu powietrza, z dużym znaczkiem L oraz raczej przeciętnej wielkości dwa reflektory. Światła przeciwmgłowe znalazły się w dolnej części potężnego zderzaka. Minusem auta jest raczej przeciętny bagażnik. 325 litrów wobec 560 litrów w mercedesie S to gorzej niż przeciętny wynik.

Wnętrze

Wewnątrz dominuje skóra i wygodne wnętrze
(fot. fot. Tomasz Gawałkiewicz )

Nad wyglądem deski czy wyborem materiałów musiał pracować cały zespół stylistów. Wykonali kawał dobrej roboty. Pozycja za kierownicą jest wręcz idealna. Wsiadając do auta już po minucie czułem się, jakbym jeździł nim od roku. Plusem kokpitu jest rozsądne rozmieszczenie wskaźników i zegarów. Żadnych udziwnień, a ergonomika idzie w parze z urodą.

Dwa najważniejsze wskaźniki, a więc prędkościomierz i obrotomierz, kierowca znajdzie przed sobą. Kierownica jest duża, ale 2,5 tonowy pojazd prowadzi się łatwiej od fiata pandy. To zasługa elektrycznego wspomagania, które jednak usztywnia się w czasie szybszej jazdy. Miejsca zarówno z przodu, jak też na tylnej kanapie mamy pod dostatkiem. Znacznie więcej niż we wspomnianym mercedesie S. A także bmw7. Regulacja foteli czy ich ustawianie odbywa się elektrycznie.

Jazda

Lexus rusza bezszelestnie. Tu zresztą można wpaść w pułapkę. Pracy silnika nie słychać, a więc instynktownie kusi nas, by go uruchomić. Podobnie cicho jest przy większych prędkościach. Gdy pędzimy z dużymi prędkościami, do środka dociera jedynie szum powietrza.

Prędkość lexusa ograniczono do 250 km/godz. I dobrze, jadąc można się zapomnieć. Automat jest tak zestrojony, że zmiana biegów odbywa się płynnie i jest niewyczuwalna dla kierującego i pasażerów. Auto doskonale zachowuje się na zakrętach a także przy dziurawych drogach. Także jazda po bruku czy innej nierównej jezdni jest przyjemnością. Dopiero pokonywanie naprawdę sporych dziur, jest wyczuwalne w środku.

Wrażenia

Lexus 600h jest wręcz idealnym autem. Komfortowym, z dużą ilością miejsca wewnątrz oraz oszczędnym. Średnie spalanie wynosi ok. 10 litrów na 100 km, co jak na tak duże auto jest doskonałym wynikiem. Niektóre silniki o mocy 100 KM potrafią pożreć więcej benzyny.

Minusem lexusa jest wysoka cena, jednak skromny bagażnik oraz oczekiwanie. Na auto trzeba czekać około trzech miesięcy. A nawet dłużej. Ale mógłbym poczekać nawet rok. Pod warunkiem, że miałbym około 440 tys. zł. Taka sumę trzeba zapłacić za wersję 600h elegance. Wtedy będziemy mieli kawał fury, skóry i wszystkie bajery.

Lexus 600 h pigułce

  • Silnik benzynowy 394 KM
  • Silnik elektryczny 225 KM
  • Długość 503 cm
  • Szerokość/wysokość 187,5/147,5
  • Rozstaw osi 297 cm
  • Pojemność bagażnika 325 litrów
  • Przyspieszenie (0-100 km) 6,3 sekundy
  • Prędkość maksymalna 250 km/h
  • Średnie zużycie paliwa 9,3 na 100 km
  • Cena od 440 tys. zł (wersja elegance)
  • Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska