Przeczytaj też: Dariusz Maciejewski: - Tę książkę wzięliśmy z hali
Pierwszy raz od pięciu lat KSSSE AZS PWSZ nie walczy na finiszu rozgrywek w strefie medalowej. Po wydarzeniach z ostatnich kilkunastu miesięcy nikt do akademiczek nie ma jednak pretensji, bo w obliczu ciosów, które spadły na nasz zespół, nawet ósme miejsce zostanie przyjęte z radością.
Takie nastawienie nie leży jednak w charakterze zawodniczek i trenerów z Gorzowa. Dlatego w pojedynkach o miejsca 5.-8. możemy spodziewać się równie interesujących spotkań, jak tych, którymi do tej pory raczyły nas nasze panie. - Sezon jeszcze się nie skończył. Musimy skupić się na kolejnych, równie ważnych meczach i wywalczyć jak najwyższą lokatę - mówiła po ćwierćfinałowej batalii z CCC Polkowice Claudia Trębicka.
Faworytem rywalizacji jest zespół z Mazowsza. Przed sezonem w Pruszkowie zbudowano solidną i nieobliczalną ekipę, która miała wysokie, sięgające podium aspiracje. Fatalna pierwsza runda (tylko pięć zwycięstw w 13 meczach) sprawiła jednak, że Matizol Lider bardziej musiał skupić się na walce o czołową ósemkę niż podboju ekstraklasy. Ostatecznie przed play offami zacumował na szóstym miejscu. Następnie postawił się Lotosowi Gdynia, ale ostatecznie nie dostał się do czwórki. W Gorzowie zamierza powetować sobie tamto niepowodzenie.
W zespole z Pruszkowa czołowe role odgrywają Amerykanki Sydney Colson i pozyskana pod koniec stycznia Angelina Williams. Z dystansu bardzo groźna potrafi być Laurie Koehn. Warto zwrócić też uwagę choćby na doświadczoną Annę Wielebnowską czy byłą środkową KSSSE AZS PWSZ Aleksandrę Chomać. - Chcemy obronić pozycję po rundzie zasadniczej, a nawet ją poprawić. Gorzowianki zadania nam nie ułatwią, ale ze względu na dłuższą ławkę powinniśmy sobie poradzić. Kibiców czekają ciekawe pojedynki - oceniła ta ostatnia zawodniczka.
Do gier o piąte miejsce awansuje ekipa, która okaże się lepsza w dwumeczu. Pierwsze starcie jutro o 18.00 w gorzowskiej hali PWSZ przy ul. Chopina. Rewanż w sobotę na Mazowszu. W rundzie zasadniczej akademiczki pokonały na inaugurację sezonu Matizol Lidera 74:70. W Gorzowie górą były pruszkowianki, które wygrały 68:64. Co czeka nas teraz?
- Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by zagrać o piątą pozycję. W naszej sytuacji, po grudniowych odejściach trzech czołowych koszykarek, byłoby to ogromnym sukcesem. Lider to drużyna z dużym potencjałem i mocnym składem. Będziemy musieli po raz kolejny się zmobilizować i udowodnić, że koszykówka w Gorzowie nie zginęła i nie zginie - stwierdził trener KSSSE AZS PWSZ Dariusz Maciejewski.
Zwycięzca dwumeczu zagra z ŁKS-em Siemensem Łódź lub ROW-em Rybnik. Pierwsze spotkanie rywalizacji o piątą bądź siódmą lokatę odbędzie się 18 bm. na parkiecie zespołu, który zajął w rundzie zasadniczej niższą pozycję. Rewanż trzy dni później.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?