Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lista zarzutów

(syl)
- Hiszpanie złamali kilkanaście warunków umowy - mówi Patryka Obara. - Co rusz byłem zaskakiwany. Z ważniejszych spraw nie zgadzał się czas, miejsce pracy, wysokość zarobków, koszty podróży.
- Hiszpanie złamali kilkanaście warunków umowy - mówi Patryka Obara. - Co rusz byłem zaskakiwany. Z ważniejszych spraw nie zgadzał się czas, miejsce pracy, wysokość zarobków, koszty podróży. Bartłomiej Kudowicz
Zielonogórzanin wyjechał do Hiszpanii zbierać winogrona. Twierdzi, że go oszukano. - Jak to możliwe, skoro pracę załatwiałem za pośrednictwem Wojewódzkiego Urzędu Pracy? - dziwi się.

Patryk Obara jest studentem. O tym, że WUP ogłosił nabór do pracy w Hiszpanii dowiedział się przypadkowo. Z hiszpańskim pracodawcą spot-kał się w urzędzie pracy. Podpisał umowę (spisaną tylko w języku hiszpańskim) i 17 września wyjechał na miesiąc do zbioru winogron. Razem z nim w autokarze było jeszcze ponad czterdziestu innych Lubuszan.
Do Zielonej Góry wrócił w minioną niedzielę. Niemal natychmiast skontaktował się z "GL", aby opowiedzieć nam o swoich wrażeniach. Jego zdaniem, praca wcale nie wyglądała tak, jak miała.

Lista zarzutów

  • . Zgodnie w umową, pracę mieli zacząć 4 września. Tymczasem wyjechali z Polski dopiero 17 września.
  • . Nie mieli płacić za transport do Hiszpanii. Przewoźnik jednak zażądał od wszystkich po 150 zł, za to, że z Wałbrzycha przyjechał po nich do Zielonej Góry.
  • . Zastali przywiezieni do zupełnie innej miejscowości, niż ta w umowie. Na miejscu nie było nikogo, kto mówiłby po polsku lub angielsku.
  • . Pracowali tylko 15 dni, bo podobno skończyły się winogrona. Zarobili więc znacznie mniej niż planowali, bo mieli płacone dniówki choć umowa mówiła o 30 dniach.
  • . Po zakończeniu legalnej pracy, zaproponowano im zbieranie winogron na akord, oczywiście na czarno.
  • . Wynagrodzenie otrzymali w ostatnim dniu, dopiero po telefonicznej interwencji kolegi Patryka, który w Hiszpanii pracuje od 12 lat i zna język.
  • . Przez pięć dni czekali na transport do Polski. Zapłacili za niego 132 euro, zamiast umówionych 80 euro.
  • Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska