5/6
Nasz Czytelnik, Aleko, pochodzący z Czarnowic koło Gubina, a...
fot. Aleko

Nasz Czytelnik, Aleko, pochodzący z Czarnowic koło Gubina, a obecnie mieszkający w Brukseli relacjonuje, jak wygląda sytuacja w mieście po zamachach terrorystycznych.

- Nie boję się, chociaż idąc ulicami czuje się pewien strach, napięcie. Helikopter cały czas lata nad moją dzielnicą, bo mieszkam przy budynkach unijnych. Jest dużo policji, dużo żołnierzy, ale dzisiaj jest już spokojniej. Wczoraj (23 marca) było czuć większe napięcie. Dzisiaj szkoła jest otwarta, stacje metra też wszystkie otwarte - pisze w mailu do redakcji Czytelnik.

Jak dodaje, życie w Brukseli wraca do normalności. Na ulicach widać jeszcze dużo patroli, a uzbrojeni żołnierze pilnują wejść do hoteli i wszystkich urzędów w centrum. Widać też wojskowe samochody. W środę niektóre sklepy, np. Carrefour, były pozamykane, a dziś są już otwarte. - Wczoraj generalnie wiele miejsc było zamkniętych, bo ludzie się bali, bo władza ostrzegała, bo nie wszyscy dojechali do pracy - informuje Czytelnik.

Do ataków doszło we wtorek, 22 marca na podmiejskim lotnisku i na jednej ze stacji metra. Zamachowcy zabili w sumie 32 osoby. Prawie 270 zostało rannych. W całej Belgii podniesiono poziom zagrożenia terrorystycznego na najwyższy, czwarty poziom. Wprowadzono dodatkowe środki monitoringu we wszystkich miejscach publicznych, w których gromadzą się ludzie. Dodatkowo zabezpieczony ma być transport publiczny, mieszkańcy mogą spodziewać się kontroli w samochodach.

Za ataki w Brukseli odpowiedzialność wzięli dżihadyści z Państwa Islamskiego.

6/6
Nasz Czytelnik, Aleko, pochodzący z Czarnowic koło Gubina, a...
fot. Aleko

Nasz Czytelnik, Aleko, pochodzący z Czarnowic koło Gubina, a obecnie mieszkający w Brukseli relacjonuje, jak wygląda sytuacja w mieście po zamachach terrorystycznych.

- Nie boję się, chociaż idąc ulicami czuje się pewien strach, napięcie. Helikopter cały czas lata nad moją dzielnicą, bo mieszkam przy budynkach unijnych. Jest dużo policji, dużo żołnierzy, ale dzisiaj jest już spokojniej. Wczoraj (23 marca) było czuć większe napięcie. Dzisiaj szkoła jest otwarta, stacje metra też wszystkie otwarte - pisze w mailu do redakcji Czytelnik.

Jak dodaje, życie w Brukseli wraca do normalności. Na ulicach widać jeszcze dużo patroli, a uzbrojeni żołnierze pilnują wejść do hoteli i wszystkich urzędów w centrum. Widać też wojskowe samochody. W środę niektóre sklepy, np. Carrefour, były pozamykane, a dziś są już otwarte. - Wczoraj generalnie wiele miejsc było zamkniętych, bo ludzie się bali, bo władza ostrzegała, bo nie wszyscy dojechali do pracy - informuje Czytelnik.

Do ataków doszło we wtorek, 22 marca na podmiejskim lotnisku i na jednej ze stacji metra. Zamachowcy zabili w sumie 32 osoby. Prawie 270 zostało rannych. W całej Belgii podniesiono poziom zagrożenia terrorystycznego na najwyższy, czwarty poziom. Wprowadzono dodatkowe środki monitoringu we wszystkich miejscach publicznych, w których gromadzą się ludzie. Dodatkowo zabezpieczony ma być transport publiczny, mieszkańcy mogą spodziewać się kontroli w samochodach.

Za ataki w Brukseli odpowiedzialność wzięli dżihadyści z Państwa Islamskiego.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczPrzejdź na i.pl

Zobacz również

Lubuskie świętuje 3 Maja. Setki ludzi przeszły przez Gorzów

Lubuskie świętuje 3 Maja. Setki ludzi przeszły przez Gorzów

Majówka to dobra okazja do spacerów i spotkań ze znajomymi. Gdzie spędzamy czas?

Majówka to dobra okazja do spacerów i spotkań ze znajomymi. Gdzie spędzamy czas?

Polecamy

W Pałacu Henryków pod Szprotawą możemy zobaczyć najnowsze trendy ślubne

W Pałacu Henryków pod Szprotawą możemy zobaczyć najnowsze trendy ślubne

To był piknik na 3 Maja! W Gorzowie bawili się nie tylko najmłodsi

To był piknik na 3 Maja! W Gorzowie bawili się nie tylko najmłodsi

Zielonogórzanie uczcili 233. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Zobacz!

Zielonogórzanie uczcili 233. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Zobacz!