360 byłych pracowników SP ZOZ od 2007 r. czeka na pieniądze. Swoje pieniądze. Niektórzy na kilkanaście, inni kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kiedy szpital miał kłopoty finansowe, zgodzili się pracować za pół pensji. Lekarze, pielęgniarki, salowe - wszyscy wierzyli, że lecznicę uda się uratować. Szpital kupiła prywatna spółka, część ludzi została zwolniona, starostwo sprzedało spółce budynki szpitala. Formalnie wszystkie długi w 2007 r. przeszły na SP ZOZ w likwidacji.
To "szpital", który istnieje tylko na papierze, nie zatrudnia żadnych pracowników i od sześciu lat nie wyleczył ani jednego pacjenta. Ma za to długi. To już ponad 110 mln zł (w momencie likwidacji w 2007 r. było to ok. 60 mln zł). Dług rośnie każdego dnia o 21 tys. zł. Jakby tego było mało, radni starostwa większością głosów zdecydowali o wydłużeniu okresu likwidacji do 31 grudnia 2017 r., co jeszcze bardziej rozwścieczyło zdesperowanych ludzi.
Więcej o całej sprawie przeczytasz w weekendowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?