Łukasz Koszarek, zawodnik Stelmetu BC Enei i reprezentant Polski w więzieniu w Krzywańcu [WIDEO, ZDJĘCIA]
Na spotkanie z osadzonymi odbywającymi karę w Krzywańcu zaprosiła zawodnika st., chor. Katarzyna Ruszkowska. Wychowawca do spraw kulturalno oświatowych pokazała niemal cały zakład kapitanowi Stelmetu, który, jak sam przyznał, był w takim miejscu po raz pierwszy w życiu.
Zawodnik na jednym z oddziałów porozmawiał z odbywającymi karę kobietami, ale wiadomo było, że najbardziej spotkaniem z nim byli zainteresowani odbywający tam karę mężczyźni.
Spotkanie przebiegło w bardzo fajnej atmosferze. Zawodnik opowiedział o swojej karierze, pierwszym zawodowym kontrakcie, debiucie w reprezentacji Polski, grze w ekstraklasie włoskiej, podpisaniu kontraktu ze Stelmetem, wreszcie o ostatnich mistrzostwach świata w Chinach.
Skazanych interesowało bardzo wiele spraw. Pytali jak to się stało, że pochodzący z małej wielkopolskiej Wrześni, miasta bez zespołu koszykówki grającego w lidze centralnej, zrobił karierę w tej dyscyplinie? Chcieli się dowiedzieć jak w wielkim mieście Warszawie czuł się chłopak z małej Wrześni po podpisaniu pierwszego zawodowego kontraktu z Polonią? Pytali jak ocenia swoją grę w ekstraklasie włoskiej i dlaczego wrócił do Polski? Ciekawiło ich to w jaki sposób Łukasz Koszarek dba o dietę i czy są jakieś klubowe wskazówki, jak ma się odżywiać koszykarz. Pytali czy pieniądze zarabiane w naszej ekstraklasie są wystarczające, by żyć na dobrym poziomie? Byli ciekawi, ile razy dziennie zawodnik ma treningi?
Wykazali się sporą wiedzą o zespole Stelmetu ich udziale w lidze VTB. Stąd było kilka pytań o podróże do Rosji i walkę z tamtejszymi zespołami. Inne pytania nawiązały do niedawnych mistrzostw świata w Chinach i to nie tylko aspektu sportowego, ale też wyglądu chińskich miast, bo przecież nasza kadra grała nie tylko w Pekinie, ale w głębi kraju. Interesowano się też szansami Polski w turnieju o awans do Igrzysk Olimpijskich w Tokio.
Na te wszystkie, czasem bardzo osobiste i dociekliwe pytania szczegółowo odpowiadał Lukasz Koszarek, który rozdał wiele autografów i obiecał, że jeśli otrzyma zaproszenie to chętnie przyjedzie tu jeszcze raz.
Łukasz Koszarek, zawodnik Stelmetu BC Enei i reprezentant Polski w więzieniu w Krzywańcu [WIDEO, ZDJĘCIA]
Na spotkanie z osadzonymi odbywającymi karę w Krzywańcu zaprosiła zawodnika st., chor. Katarzyna Ruszkowska. Wychowawca do spraw kulturalno oświatowych pokazała niemal cały zakład kapitanowi Stelmetu, który, jak sam przyznał, był w takim miejscu po raz pierwszy w życiu.
Zawodnik na jednym z oddziałów porozmawiał z odbywającymi karę kobietami, ale wiadomo było, że najbardziej spotkaniem z nim byli zainteresowani odbywający tam karę mężczyźni.
Spotkanie przebiegło w bardzo fajnej atmosferze. Zawodnik opowiedział o swojej karierze, pierwszym zawodowym kontrakcie, debiucie w reprezentacji Polski, grze w ekstraklasie włoskiej, podpisaniu kontraktu ze Stelmetem, wreszcie o ostatnich mistrzostwach świata w Chinach.
Skazanych interesowało bardzo wiele spraw. Pytali jak to się stało, że pochodzący z małej wielkopolskiej Wrześni, miasta bez zespołu koszykówki grającego w lidze centralnej, zrobił karierę w tej dyscyplinie? Chcieli się dowiedzieć jak w wielkim mieście Warszawie czuł się chłopak z małej Wrześni po podpisaniu pierwszego zawodowego kontraktu z Polonią? Pytali jak ocenia swoją grę w ekstraklasie włoskiej i dlaczego wrócił do Polski? Ciekawiło ich to w jaki sposób Łukasz Koszarek dba o dietę i czy są jakieś klubowe wskazówki, jak ma się odżywiać koszykarz. Pytali czy pieniądze zarabiane w naszej ekstraklasie są wystarczające, by żyć na dobrym poziomie? Byli ciekawi, ile razy dziennie zawodnik ma treningi?
Wykazali się sporą wiedzą o zespole Stelmetu ich udziale w lidze VTB. Stąd było kilka pytań o podróże do Rosji i walkę z tamtejszymi zespołami. Inne pytania nawiązały do niedawnych mistrzostw świata w Chinach i to nie tylko aspektu sportowego, ale też wyglądu chińskich miast, bo przecież nasza kadra grała nie tylko w Pekinie, ale w głębi kraju. Interesowano się też szansami Polski w turnieju o awans do Igrzysk Olimpijskich w Tokio.
Na te wszystkie, czasem bardzo osobiste i dociekliwe pytania szczegółowo odpowiadał Lukasz Koszarek, który rozdał wiele autografów i obiecał, że jeśli otrzyma zaproszenie to chętnie przyjedzie tu jeszcze raz.
Łukasz Koszarek, zawodnik Stelmetu BC Enei i reprezentant Polski w więzieniu w Krzywańcu [WIDEO, ZDJĘCIA]
Na spotkanie z osadzonymi odbywającymi karę w Krzywańcu zaprosiła zawodnika st., chor. Katarzyna Ruszkowska. Wychowawca do spraw kulturalno oświatowych pokazała niemal cały zakład kapitanowi Stelmetu, który, jak sam przyznał, był w takim miejscu po raz pierwszy w życiu.
Zawodnik na jednym z oddziałów porozmawiał z odbywającymi karę kobietami, ale wiadomo było, że najbardziej spotkaniem z nim byli zainteresowani odbywający tam karę mężczyźni.
Spotkanie przebiegło w bardzo fajnej atmosferze. Zawodnik opowiedział o swojej karierze, pierwszym zawodowym kontrakcie, debiucie w reprezentacji Polski, grze w ekstraklasie włoskiej, podpisaniu kontraktu ze Stelmetem, wreszcie o ostatnich mistrzostwach świata w Chinach.
Skazanych interesowało bardzo wiele spraw. Pytali jak to się stało, że pochodzący z małej wielkopolskiej Wrześni, miasta bez zespołu koszykówki grającego w lidze centralnej, zrobił karierę w tej dyscyplinie? Chcieli się dowiedzieć jak w wielkim mieście Warszawie czuł się chłopak z małej Wrześni po podpisaniu pierwszego zawodowego kontraktu z Polonią? Pytali jak ocenia swoją grę w ekstraklasie włoskiej i dlaczego wrócił do Polski? Ciekawiło ich to w jaki sposób Łukasz Koszarek dba o dietę i czy są jakieś klubowe wskazówki, jak ma się odżywiać koszykarz. Pytali czy pieniądze zarabiane w naszej ekstraklasie są wystarczające, by żyć na dobrym poziomie? Byli ciekawi, ile razy dziennie zawodnik ma treningi?
Wykazali się sporą wiedzą o zespole Stelmetu ich udziale w lidze VTB. Stąd było kilka pytań o podróże do Rosji i walkę z tamtejszymi zespołami. Inne pytania nawiązały do niedawnych mistrzostw świata w Chinach i to nie tylko aspektu sportowego, ale też wyglądu chińskich miast, bo przecież nasza kadra grała nie tylko w Pekinie, ale w głębi kraju. Interesowano się też szansami Polski w turnieju o awans do Igrzysk Olimpijskich w Tokio.
Na te wszystkie, czasem bardzo osobiste i dociekliwe pytania szczegółowo odpowiadał Lukasz Koszarek, który rozdał wiele autografów i obiecał, że jeśli otrzyma zaproszenie to chętnie przyjedzie tu jeszcze raz.
Łukasz Koszarek, zawodnik Stelmetu BC Enei i reprezentant Polski w więzieniu w Krzywańcu [WIDEO, ZDJĘCIA]
Na spotkanie z osadzonymi odbywającymi karę w Krzywańcu zaprosiła zawodnika st., chor. Katarzyna Ruszkowska. Wychowawca do spraw kulturalno oświatowych pokazała niemal cały zakład kapitanowi Stelmetu, który, jak sam przyznał, był w takim miejscu po raz pierwszy w życiu.
Zawodnik na jednym z oddziałów porozmawiał z odbywającymi karę kobietami, ale wiadomo było, że najbardziej spotkaniem z nim byli zainteresowani odbywający tam karę mężczyźni.
Spotkanie przebiegło w bardzo fajnej atmosferze. Zawodnik opowiedział o swojej karierze, pierwszym zawodowym kontrakcie, debiucie w reprezentacji Polski, grze w ekstraklasie włoskiej, podpisaniu kontraktu ze Stelmetem, wreszcie o ostatnich mistrzostwach świata w Chinach.
Skazanych interesowało bardzo wiele spraw. Pytali jak to się stało, że pochodzący z małej wielkopolskiej Wrześni, miasta bez zespołu koszykówki grającego w lidze centralnej, zrobił karierę w tej dyscyplinie? Chcieli się dowiedzieć jak w wielkim mieście Warszawie czuł się chłopak z małej Wrześni po podpisaniu pierwszego zawodowego kontraktu z Polonią? Pytali jak ocenia swoją grę w ekstraklasie włoskiej i dlaczego wrócił do Polski? Ciekawiło ich to w jaki sposób Łukasz Koszarek dba o dietę i czy są jakieś klubowe wskazówki, jak ma się odżywiać koszykarz. Pytali czy pieniądze zarabiane w naszej ekstraklasie są wystarczające, by żyć na dobrym poziomie? Byli ciekawi, ile razy dziennie zawodnik ma treningi?
Wykazali się sporą wiedzą o zespole Stelmetu ich udziale w lidze VTB. Stąd było kilka pytań o podróże do Rosji i walkę z tamtejszymi zespołami. Inne pytania nawiązały do niedawnych mistrzostw świata w Chinach i to nie tylko aspektu sportowego, ale też wyglądu chińskich miast, bo przecież nasza kadra grała nie tylko w Pekinie, ale w głębi kraju. Interesowano się też szansami Polski w turnieju o awans do Igrzysk Olimpijskich w Tokio.
Na te wszystkie, czasem bardzo osobiste i dociekliwe pytania szczegółowo odpowiadał Lukasz Koszarek, który rozdał wiele autografów i obiecał, że jeśli otrzyma zaproszenie to chętnie przyjedzie tu jeszcze raz.