Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Koszarek: - Marzymy o dobrym wyniku w Eurolidze

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Łukasz Koszarek kapitan Stelmetu
Łukasz Koszarek kapitan Stelmetu Mariusz Kapała
Kapitan Stelmetu BC Zielona Góra Łukasz Koszarek mówi, że rola faworyta w lidze nie będzie dla niego ani dla zespołu żadnym problemem.

Lato było dla Pana w tym roku dość intensywne. Dał Pan radę jednak trochę odpocząć?
Tak. W sumie półtora miesiąca. Wypocząłem psychicznie i fizycznie.

Wracając do mistrzostw Europy. W sumie było obojętne z jakiego miejsca wyszliśmy z grupy, bo każdy ewentualny rywal był silniejszy od nas...
Dokładnie. Losowanie nie było szczęśliwe, szczególnie w tej drugiej rundzie. Ta pierwsza była absolutnie do przejścia, bo tam oprócz Francji każdy zespół był w naszym zasięgu. Zabrakło nam kropki nad i, czyli wygrania z tuzem jakim jest Hiszpania.

Do pewnego momentu szło wam bardzo ładnie...
Właśnie. W sporcie tak jest. Pokazał to Superpuchar w Radomiu. Co z tego, że długo nam nie szło, skoro wygraliśmy. I to będzie się pamiętało.

Właśnie. Wydawał się pan w tym meczu zmęczony i zdenerwowany. Czemu?
Zmęczony nie byłem. Zdenerwowany tak, ale swoją postawą.

Jak to jest? Zazwyczaj zawodnik trafia bez problemów, a przyjdzie mecz i nic mu nie wchodzi?Tak bywa. Są dni, że nie można trafić i nie wiadomo dlaczego, nawet z idealnych pozycji. Każdy kolejny niecelny rzut powoduje frustrację, nerwówkę, a szczególnie wtedy kiedy nie były jakieś mega trudne i wcześniej bez kłopotów wpadały.

Ile czeka nas takich dreszczowców jak w Superpucharze?
Trudno powiedzieć. To jest w sporcie piękne, a w koszykówce w szczególności kiedy w ciągu kilku sekund wszystko może się zmienić. Potem można się cieszyć jak my w Radomiu, nawet mając świadomość, że nasza jakość gry była słaba.

Zaczęliśmy sezon. Dla Pana osobiście i zespołu rola faworyta to nic trudnego?
To nie jest taka prosta sprawa. Myślę jednak, że jak złapiemy właściwy rytm, to fakt bycia faworytem nie będzie nam robił jakichś wielkich problemów. Było tego trochę w pierwszych spotkaniach.

Więcej w wydaniu papierowym w czwartek 15 października na stronach sportowych "Gazety Lubuskiej". Łukasz Koszarek mówi m.in.: o występach w Eurolidze, o tym czy czuje się już zielonogórzaninem, czy w zespole są zaległości finansowe oraz ile czasu ma zamiar jeszcze grać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska