Praktyki zawodowe w byle jakich firmach, polegające na zamiataniu hali, albo parzeniu kawy przełożonym - tak nieraz wygląda praktyczna nauka zawodu. W efekcie na rynek pracy trafiają ludzie bez kwalifikacji, a nawet wiedzy o tym, co chcieliby robić w życiu. Ale w Gorzowie to się może zmienić.
Projekt wygląda tak: młodzi ludzie już w pierwszej klasie technikum zaczynają zajęcia z trenerami personalnymi. - Uczniowie często nie wiedzą, co chcieliby robić, jaki zawód wybrać. My zdiagnozujemy ich kompetencje i skierujemy do odpowiedniego pracodawcy - wyjaśnia Klaudia Dolata z firmy Audit, zajmującej się doradztwem personalnym. Oprócz klasycznych lekcji w szkole będzie nauka języków obcych, "kierunkowe" kursy i szkolenia. W drugiej klasie zaczyna się współpraca z firmami. Każdy trafi do takiej, w której będzie mógł najlepiej wykorzystać swój talent.
Uwaga! To nie wydumane pomysły! Taka eksperymentalna klasa ruszyła 1 września w Technikum Mechanicznym. Chłopaki z Ia są pełni zapału, choć nauki i obowiązków będą mieli więcej niż rówieśnicy ze "zwykłych" klas. Liczą, że projekt pomoże im w znalezieniu pracy. Na miejscu, w Gorzowie, nie w większym mieście, nie za granicą. Mówią, że nie będą się bali bezrobocia. Mury "mechanika" opuszczą ludzie, którzy niemal z marszu mogą zacząć pracę, a na takich czekają pracodawcy...
Więcej o tej sprawie przeczytasz w czwartek, 2 października w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Zobacz też: Pokażcie klasę: rusza już głosowanie, ale wciąż czekamy na zgłoszenia. Nie zwlekajcie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?