Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malutkie pieski, które żyły w borsuczej norze pod Rosinem czują się dobrze. Ich mama także.

Danuta Kuleszyńska 0 68 324 88 43 [email protected]
Zdjęcie pani Agnieszka przysłała nam w sobotę. Maluchy czują się świetnie i stale rozrabiają.
Zdjęcie pani Agnieszka przysłała nam w sobotę. Maluchy czują się świetnie i stale rozrabiają. Agnieszka Olejnik
Po naszym artykule ludzie pospieszyli z pomocą. - Znalazł się już chętny, który adoptuje jednego malucha - informuje Agnieszka Olejnik, która jako pierwsza pomogła szczeniakom.

Kilka dni temu opisaliśmy historię porzuconej suczki, która w lesie pod Rosinem (gm. Skąpe) urodziła 9 szczeniaków i ukryła je w borsuczej norze. Ona sama i maluchy nie przeżyłyby, gdyby nie pomoc wrażliwych ludzi.

Na ich trop wpadła Agnieszka Olejnik spod Zgorzelca, która na stacji benzynowej w Rosinie zauważyła wynędzniałą suczkę wynoszącą jedzenie do lasu. Pomoc w znalezieniu psiaków udzielili młodzi inspektorzy z zielonogórskiej Straży Ochrony Zwierząt.

Po dwóch dniach "śledztwa" udało się namierzyć borsuczą norę w której żyły. Przy ich wydobyciu pomagali strażacy z OSP w Skąpem.

Aż 200 km przejechali przyjaciele A. Olejnik: Beata i Sławomir Babiarz, by zaopiekować się psią rodzinką. Szczeniaki z mamą trafiły do Bogatyni. Mieszkają teraz w domu tymczasowym u państwa Skuzów. To biedna rodzina, która pomaga zwierzętom.

Po naszym artykule zadzwoniła mieszkanka Zielonej Góry, która obiecała wsparcie dla psiaków i rodziny Skuzów. - Zorganizuję zbiórkę wśród znajomych - deklarowała.

Artykuł opublikowała w wydaniu internetowym redakcja e-Bogatynia.pl. Natychmiast znaleźli się chętni, którzy pospieszyli z pomocą. Grzegorz Kina dostarczy 15 kg karmy, a Piotr Kowalski zaadoptuje jednego z psiaków. Na adopcję czekają kolejne, trzeba je jeszcze zaszczepić.

- Ale najważniejsze, że mają się dobrze, rosną jak na drożdżach i rozrabiają. Ich mama też wraca do zdrowia - cieszy się. A Olejnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska