Gospodarstwo państwa Błochów to 42 hektary ziemi, na której rośnie zboże, pasza dla tuczników i 12 hektarów lasu. Oprócz tego właściciele mają kozy, kury, psy, koty i 650 sztuk świń. Nie pierwszy raz trafiają do "GL". W końcu to u nich koza o wdzięcznym imieniu Cycata Punia urodziła wiosną czworaczki.
- Ziemia, na której się znajdujemy należy do naszej rodziny od lat - mówi B. Błoch. - Mąż zaczął pracę na roli od razu po szkole, a ja po ślubie. Jeśli chodzi o zmagania rolników, już wcześniej braliśmy w nich udział. W 2002 roku zajęliśmy pierwsze miejsce w lubuskim w konkursie na "Bezpieczne Gospodarstwo Rolne".
Czym musi się charakteryzować gospodarstwo, żeby miało szanse w "AgroLidze"? Powinno uzyskiwać plony i wydajność produkcji zwierzęcej powyżej średniej krajowej. Poza tym dobrze widziane jest też prowadzenie dodatkowej działalności (np. związanej z agroturystyką).
- Kto przejmie po nas gospodarkę? - zastanawia się pani Beata. - Może syn Przemek. On właśnie skończył szkołę, może pójdzie na jakieś studia związane z rolnictwem? My już w gospodarkę nie inwestujemy, ale on jest młody, może będzie chciał wprowadzić jakieś nowinki? Teraz rolnicy mają wiele możliwości: kredyty unijne, nowoczesny sprzęt. A i córce, która założyła już swoją rodzinę i mieszka w Łomnicy kupiliśmy łąkę.
Na krajowy finał konkursu "AgroLiga 2009" trzeba jeszcze poczekać. Organizatorzy ogłoszą wyniki dopiero w przyszłym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?