- Wyrok apelacyjny uznał, że nie było żadnych podstaw do skazania mojego klienta za zabójstwo - mówi mecenas Tadeusz Smykowski, obrońca Marcina D.
Sprawa Arkadiusz W., decyzją sądu apelacyjnego wróci do ponownego osądzenia przez w Zielonej Górze.
Do zabójstwo przy ul. Chopina doszło w 2000 r. Nad ranem 20 września znaleziono zwłoki Magdy S. Była duszona paskiem od torebki. Zginęła jednak od ciosów zadanych kamieniem w skroń.
Jak wykazało śledztwo, dziewczyna była w konflikcie z Marcinem D. To on wraz z jej chłopakiem Piotrem K., zarządzał pubem na zielonogórskiej starówce. Nieporozumienia finansowe doprowadziły do tego, że dziewczyna i jej chłopak zamierzali przejąć interes.
Konflikt narastał. 16 września, Marcina D. został napadnięty i pobity w knajpie. Jednym z bijących był 18-letni wówczas Arkadiusz W., który potem, jak sam twierdził, spotkał się z Marcinem D., ten namówił go, żeby "nastraszyć pewną dziewczynę".
Na niekorzyść Marcina D. przemawiał m.in. fakt, że rankiem po zabójstwie zadzwonił do koleżanki mówiąc, że Magda została zamordowana. Sąd przyjął, że nie mógł o tym wiedzieć, gdyby nie brał udziału w zajściu. Pierwsze komunikaty radiowe o mordzie zostały wyemitowane dopiero o godz. 11.00.
Oskarżeni spędzili po kilka lat w areszcie. W 2004 r. zielonogórski sąd skazał ich na 25 i 15 lat więzienia. Wyrok został uchylony w apelacji i skierowany do ponownego rozpatrzenia. Dlaczego? Ponieważ skazanie opierało się na poszlakach budzących wątpliwości. Oskarżeni wyszli na wolność i odpowiadali z wolnej stopy. Obrońcy żądali uniewinnienia.
W tym roku zapadły kolejnej wyroki. Marcin D. miał spędzić w więzieniu 25 lat. Arkadiusz W. został skazany na 12 lat więzienia. Teraz Marcin D. jest już niewinny. Arkadiusz W. Znowu stanie przed zielonogórskim sądem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?