- Sprzątam, sprzątam, sprzątam, nasprzątałem się już chyba na najbliższych kilka lat. - śmiał się Martin Vaculik. Żużlowiec Falubazu już trzeci tydzień przebywa ze swoją rodziną w domu. Przynajmniej na razie nie narzeka na nudę. Spędza czas z najbliższymi. W ciągu dnia ogląda bajki z dziećmi, a wieczorem filmy z żoną. Oczywiście nie zapomina o treningu, który jest nieodłącznym elementem pracy sportowca. Vaculik opowiedział nam o ewentualnym rozpoczęciu sezonu PGE Ekstraligi, czy ważności i wyższości polskiej ligi nad pozostałymi.
Z rozmowy dowiecie się również, jak żużlowiec zapatruje się na ewentualny brak przerwy wakacyjnej, co słychać w jego teamie i czy mocno brakuje mu jazdy na motorze.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Falubaz trenuje nad Morzem Bałtyckim