Żarskie marsze przeszły już do tradycji. Odbywają się w każdą rocznicę śmierci papieża Polaka. Ludzie przychodzą z całymi rodzinami, by w otoczeniu leśnych pagórków zastanowić się nad swoim życiem, oderwać się od codziennych obowiązków by przypomnieć sobie co tak naprawdę jest ważne, ale przede wszystkim , aby uczcić pamięć naszego papieża. Piątkowa frekwencja zaskoczyła organizatorów, bo w marszu poszło aż 300 osób. Rodzice z dziećmi, uczniowie żarskich szkół, ale i mieszkańcy.
- Jan Paweł II był dla wielu z nas ogromnym autorytetem, musimy wierzyć, że kochając kogoś niewidzialnego, zdobywamy szczyty, tak jak on kochał górskie wędrówki, przyrodę, tak i my dziś gromadzimy się na wieży przeciwpożarowej, jednym z najwyższych szczytów naszego województwa- mówiła Elżbieta Łobacz-Bącal, szefowa koła PTTK Ryś.
Serce rośnie , gdy widzi się tak wielu młodych ludzi- mówiła Iza Pokorska., która na marsz przyszła z synem.
Towarzyszył im ks. Krzysztof Kwaśnik, proboszcz parafii pw. NSPJ,który też jest zapalonym turystą, sam chętnie zdobywa górskie szczyty. - Zdarzało mi się wędrować po górach i wiem,że to szkoła wytrwałości, cierpliwości, umęczenie hartuje człowieka. W górach jesteśmy bardzo blisko Boga. To tak jak z życiem, kiedy idzie się w górę jest ciężko, trudno, ale gdy dojdziemy do celu, widać że warto,
Dokładnie w godzinę śmierci papieża wszyscy pomodlili się za naszego wielkiego Polaka.
Po godzinnym marszu wszyscy mogli się ogrzać przy ognisku, przy dźwięku piosenek religijnych w wykonaniu uczniów i przedszkolaków żarskich szkół.
Przeczytaj też: **Wielki pożar w Kamieniu Wielkim. Strażacy walczyli z nim 13 godzin [ZDJĘCIA]**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?