Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ME siatkarek - Polki wygrały tylko raz, a i tak wyszły z grupy

(pat)
Polki zakończyły pierwszą fazę mistrzostw Europy porażką z Serbkami 1:3. Mimo to "biało-czerwone" awansowały do dalszego etapu turnieju w Niemczech i Szwajcarii. W barażu, którego stawką będzie udział w ćwierćfinale, nasz zespół zagra we wtorek w Zurychu z Włochami.

W weekend odbyła się faza grupowa Mistrzostw Europy. Podopieczne trenera Piotra Makowskiego, które w piątek uległy Czeszkom 2:3, a następnie pokonały Bułgarki 3:1 oraz uległy Serbkom 1:3, zajęły trzecie miejsce w grupie D. Dzięki temu wystąpią w barażu, którego stawką będzie ćwierćfinał. O awans Polki zagrają we wtorek w Zurychu z drugimi w grupie B Włoszkami.

Do niedzielnego meczu oba zespoły przystąpiły pewne udziału w kolejnej rundzie turnieju, ale i tak stawka pojedynku była wysoka. Zwyciężczynie miały zagwarantowane pierwsze miejsce w grupie i udział w ćwierćfinale bez konieczności gry w barażu. Wygrywając z Polską 3:1 Serbki zapewniły sobie także dodatkowy dzień przerwy w imprezie.

Starcie Polek i Serbek w pierwszych dwóch odsłonach był dość jednostronny. Mistrzynie Europy szybko zapomniały o inauguracyjnej porażce z Bułgarią 2:3 i z meczu na mecz grają coraz lepiej. Siła ofensywna Serbii jest ogromna - Jovana Brakocevic i Jelena Nikolic to jedne z najlepszych skrzydłowych w Europie i to one poprowadziły swoją drużynę dwa lata temu do złotego medalu. Różnica w ataku między obiema drużynami była ogromna - nasze rywalki miały o ponad 20 proc. wyższą skuteczność od "biało-czerwonych".

Polki tylko momentami dotrzymywały im kroku, ale można było odnieść wrażenie, że wynikało to z rozluźnienia w szeregach rywalek. Agresywna zagrywka miała być kluczem do zwycięstwa, ale ryzyko nie opłaciło. Nasze panie zepsuły aż siedem serwisów w pierwszej partii. W drugiej grały już ostrożnie zagrywką, co sprawiło, że rywalki nie miały większego kłopotu w przyjęciu, a rozgrywająca Maja Ognjenovic umiejętnie gubiła polski blok.

W trzecim secie polski trener dokonał kilku zmian, w pierwszej szóstce pojawiły się m.in. Monika Martałek, Joanna Kaczor i Kinga Kasprzak, ale to Serbki miały mecz pod kontrolą. Przełom nastąpił w połowie seta. Przy stanie 9:13 Polki wreszcie zaczęły grać na poziomie, jaki zaprezentowały dzień wcześniej w pojedynku przeciwko Bułgarii. Poprawiły zagrywkę, blok, lepiej też radziły sobie w ataku. W ekspresowym tempie nie tylko odrobiły straty, ale uzyskały kilkupunktową przewagę. Przy prowadzeniiu Polski 24:19 Serbki obroniły trzy setbole, ale atak Kaczor był już nie do obrony.
Polki mogły mieć jeszcze nadzieje na doprowadzenie do tie-breaka, ale przy stanie 10:10 Serbki seryjnie zdobywały punkty i po chwili wygrywały już 16:11. Pościg naszej drużyny był spóźniony, a decydujący punkt zdobyła najlepsza na boisku Brakocevic.

POLSKA - SERBIA 1:3 (18:25, 18:25, 25:22, 21:25)

POLSKA: Joanna Wołosz, Agnieszka Kąkolewska, Maja Tokarska, Ewelina Sieczka, Karolina Różycka, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Paulina Maj (libero) oraz Joanna Kaczor, Milena Radecka, Kinga Kasprzak, Katarzyna Konieczna, Monika Martałek.

SERBIA: Maja Ognjenovic, Milena Rasic, Natasza Krsmanovic, Jelena Nikolic, Briżitka Molnar, Jovana Brakocevic, Suzana Cebic (libero).

W innym meczu naszej grupy Czeszki pokonały Bułgarki 3:2 (14:25, 25:20, 29:31, 25:19, 15:11). Oto koloejność w grupie D: 1. Serbia - 7 pkt. (sety 8:4), 2. Czechy - 4 (6:7), 3. Polska - 4 (6:7), 4. Bułgaria - 3 (6:8). Serbki awansowały do ćwierćfinału, Czeszki i Polki wystąpią w barażach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska