Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz z Kotwicą Kołobrzeg to bardzo ważne spotkanie dla Zastalu Zielona Góra

(flig)
Walter Hodge
Walter Hodge fot. Tomasz Gawałkiewicz / ZAFF
Ekstraklasa nie zwalnia. Liga przeplatana jest rozgrywkami pucharowymi, a kibice co trzy dni mają sporą dawkę emocji. W sobotę Zastal podejmuje Kotwicę Kołobrzeg. To bardzo ważne spotkanie dla naszego zespołu.

Czemu? Bo przegraliśmy trzy ostatnie mecze ligowe, przed nami trzy kolejne wyjazdy (jeden jeszcze w grudniu i dwa zaraz na początku stycznia) i warto mieć o jedno zwycięstwo więcej, które pozwoli nam utrzymać się w czołówce. Do zespołu po anginie dołączył Chris Burgess. W środę, kiedy Zastal grał w Koszalinie mecz pucharowy, miał indywidualne zajęcia, a wczoraj trenował już normalnie z drużyną. Oczywiście, kilkudniowa absencja na treningach pewnie będzie miała jakiś wpływ na jego postawę, ale sama obecność tego zawodnika na parkiecie doda nam sił i centymetrów pod koszem. Dobrą formę pokazał w dwóch ostatnich meczach Walter Hodge, który ,,napędzał" większość akcji Zastalu, bardzo udane wejścia miał Marcin Chodkiewicz, swoje robili pozostali, odblokował się Grzegorz Kukiełka, a jego 18 punktów w środowym spotkaniu z AZS-em jest tego dowodem.

- Przed nami bardzo ważny mecz - mówi trener Zastalu Tomasz Herkt. - Bardzo chcemy wygrać z Kotwicą. To zwycięstwo da nam dużo spokoju przed świętami. Bo potem mamy aż trzy mecze wyjazdowe. Ważny było nasz sukces pucharowy w Koszalinie. Pokazał, że potrafimy dać sobie radę, mimo braku najlepszego zawodnika. Proszę zauważyć, że z 91 punktów aż 57 zdobyli praktycznie zawodnicy, którzy wywalczyli awans. Kilku z nich uwierzyło w siebie. Bardzo poważnie traktujemy Kotwicę. Graliśmy sparingi przed sezonem, mamy kasety z ich meczami. Znamy ten zespół. U nich jak ,,zapali" Ted Scott, to może być problem. Tam wszystko jest ustawione pod niego, może rzucać, ile chce. Jeśli ma dzień i słabo mu przeszkadzają, może być bardzo groźny. Z Turowem zdobył 37 punktów j jest liderem klasyfikacji strzelców. Cóż, będziemy go pilnować tak jak wcześniej Plutę czy innych czołowych snajperów przeciwko którym graliśmy. Szykujemy się do tego meczu, liczymy na sukces i takie wsparcie kibiców jak dotychczas.

Rzeczywiście na Scotta muszą zielonogórzanie uważać. Ten 25-letni, mierzący 188 cm obrońca, ma na koncie 198 punktów zdobytych w ośmiu meczach (w czołówce ligi jest dwóch zastalowców, 7. Hodge - 133 w dziewięciu i 8. Burgess - 131 w ośmiu). Zapewne dostanie opiekuna i miejmy nadzieję skutecznego. Pozostali zawodnicy prezentują ligową solidność i spokojnie są w zasięgu zielonogórzan. Dodajmy, że w tej ekipie występuje były nasz zawodnik Bartosz Sarzało. Ostatnio raz zwyciężyliśmy z ekipą z Włocławka przed trzema tygodniami. Zagrajcie więc jak z Anwilem i obyśmy znów się cieszyli.
Kotwica to solidny klub, z niezłymi tradycjami koszykarskimi. Jednak dopiero w sezonie 1991/92 pojawił się w centralnych rozgrywkach, czyli w drugiej lidze. W tym momencie Zastal miał za sobą już kilka lat gry w elicie. Przez wiele Kotwica lat była solidnym zespołem drugiego szczebla (od otworzeniu w 2001 roku zawodowej ekstraklasy, pierwszoligowcem). Nasze kluby systematycznie walczyły ze sobą, było kilka ostrych i zaciętych spotkań. W ostatnich latach klub z Kołobrzegu był górą. W 2006 roku pojawił się w ekstraklasie i przez ostatnie sezony w niej pozostawał. Obecnie Kotwica jest dziewiąta (trzy zwycięstwa w ośmiu meczach). Mecz w sobotę w hali CRS przy ul. Sulechowskiej o godz. 18.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska