Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mediacja może pomóc

Redakcja
Elżbieta Lipowicz. Prezeska Stowarzyszenia Mediatorów "Batna”, które prowadzi ośrodek mediacji w Zielonej Górze. Dotowany jest przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej (w ramach Rządowego programu - Fundusz Inicjatyw Obywatelskich).
Elżbieta Lipowicz. Prezeska Stowarzyszenia Mediatorów "Batna”, które prowadzi ośrodek mediacji w Zielonej Górze. Dotowany jest przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej (w ramach Rządowego programu - Fundusz Inicjatyw Obywatelskich). fot. Marek Marcinkowski
Rozmowa z Elżbietą Lipowicz z ośrodka mediacji w Zielonej Górze.

- Działacie od września. Do końca roku udzielacie pomocy bezpłatnie. Kto może się do was zgłaszać?
- Zapraszamy wszystkie osoby, które znalazły się w trudnej, konfliktowej sytuacji i szukają pomocy w rozwiązaniu swoich problemów. Szczególnie zapraszam rodziny. Te, które doświadczają konfliktów związanych z organizacją dnia codziennego - podziałem obowiązków, budżetem domowym, opieką nad dziećmi. Pomagamy też rodzinom przeżywającym kryzys spowodowany rozwodem lub separacją. Takim, które nie potrafią porozumieć się między sobą w kwestii opieki nad dziećmi po rozstaniu. Mają trudności z określeniem wysokości alimentów. Ustaleniem wzajemnych relacji.

- Na czym polega mediacja?
- To rozmowa, podczas której zwaśnionym stronom towarzyszy bezstronna, neutralna osoba. Można ją nazwać fachowcem od konfliktów, bo wie, jak prowadzić rozmowę. Odpowiednimi pytaniami potrafi złagodzić stres, dotrzeć do rzeczywistych potrzeb stron. I znaleźć takie rozwiązanie, które będzie przez nie akceptowane.

- Komu najbardziej może pomóc?
- Ten sposób rozwiązywania konfliktów jest szczególnie polecany rodzinom. Ponieważ one muszą trwać w relacjach przez dłuższy czas. Także i po rozwodzie, gdy są dzieci. Rodzina nie może się na siebie obrazić. My podpowiadamy, jak z konfliktu wyjść z twarzą. Mediator nie jest stroną w sprawie. Nie ocenia. Nie przyznaje racji. Nie sugeruje rozwiązań. Samemu trzeba do nich dojść. Niektórzy mówią, że mediacja jest sztuką zadawania pytań. Takich, które pomogą "rozbroić" zwaśnionych. Skupić się na przedmiocie sporu, a nie na wzajemnych relacjach.

- Jest sens prać swoje brudy przed kimś obcym?
- Często emocje sprawiają, że zwaśnionym stronom trudno znaleźć rozwiązanie. Często wydaje się, że jest to niemożliwe. Nie potrafią rozmawiać o swoich prawdziwych potrzebach. Mediator to ktoś, kto pozwala usłyszeć tę drugą stronę, co chce nam powiedzieć. Pomaga zrozumieć jej punkt widzenia. To nie jest jednak tak, że mediacja to cudowna metoda, która pomaga w każdym przypadku. Ugodą kończy się około 60 procent z nich. Często towarzyszy temu zdziwienie i pytanie, dlaczego wcześniej nie potrafiliśmy w taki sposób ze sobą rozmawiać.

- Jak wygląda takie spotkanie?
- Ważne jest to, że odbywa się w neutralnym miejscu. Nie w domu, który często jest kojarzony z polem walki. U nas żadna ze stron nie jest na swoim terytorium. Warunki sprzyjają wyciszeniu i spokojnej rozmowie. W odróżnieniu od procedury sądowej, mediacja przebiega w atmosferze prywatności, intymności. To pozwala zwykle na większą otwartość.
Sesja trwa na ogół dwie, trzy godziny. I często jest tak, że nie kończy się na jednej wizycie.

- Skuteczną mediację wieńczy ugoda.
- Często zawierana jest na próbę. Żeby sprawdzić, czy ustalenia rzeczywiście odpowiadają oczekiwaniom. Po czasie można do nich wrócić. Najważniejsze jest to, że obie strony przez cały czas zachowują pełną kontrolę nad treścią ugody. Żadna decyzja nie może być podjęta bez zgody drugiego uczestnika mediacji.

- Dziękuję.

BEZPŁATNA POMOC

Ośrodek Mediacji działa w Zielonej Górze przy ul. Kossaka 4a/2. Można tam uzyskać pomoc we wszelkich problemach rodzinnych i wychowawczych. Do końca roku bezpłatnie!

  • tel. 0 660 124 560
  • www.mediacje.zgora.pol
  • dyżury: we wtorki od 10.00-12.00 oraz w środy i czwartki od 16.00-18.00.
  • Katarzyna Borek
    0 68 324 88 37
    [email protected]

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska