Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miałeś wypadek? Nasz ekspert odpowiada na pytania związane z uzyskaniem odszkodowań

Czesław Wachnik
Umowy z firmami zajmującymi się odszkodowaniami, podpisujmy poza szpitalem. Ponadto zwróćmy uwagę, by umowa była przejrzysta a jej zapisy korzystne dla nas.
Umowy z firmami zajmującymi się odszkodowaniami, podpisujmy poza szpitalem. Ponadto zwróćmy uwagę, by umowa była przejrzysta a jej zapisy korzystne dla nas. Fot. Paweł Janczaruk
Nadal wielu czytelników pyta nas, gdzie znaleźć firmę, której zlecimy wypłatę odszkodowania z polisy OC, kiedy wcześniej podpisaną umowę możemy rozwiązać, jakie powinno być wynagrodzenie kancelarii prawniczej.

Na pytania związane z uzyskaniem odszkodowań, odpowiadał nasz ekspert WŁADYSŁAW SZCZEPUŁA.

* Kiedy ojciec przebywał w szpitalu, przyszła do niego pielęgniarka i przyprowadziła osobę, reprezentującą kancelarię specjalizującą się w staraniach o odszkodowanie. Oboje tak długo namawiali ojca, aż ten podpisał umowę. Czy teraz może ją rozwiązać?
- Taką umowę można wypowiedzieć, a tym samym rozwiązać. W opisanym przypadku zostały naruszone przepisy dwóch ustaw. Pierwsza to ustawa o ochronie danych osobowych. Pracownik służby zdrowia nie ma prawa ujawniać danych pacjenta, a szczególnie dotyczących jego stanu zdrowia. Druga ustawa zakazuje natomiast prowadzenia akwizycji w placówkach służby zdrowia.

* Gdzie można szukać adresów czy danych firm, które specjalizują się w uzyskiwaniu odszkodowań?
- Myślę, że najlepszym sposobem jest poproszenie o pomoc agenta, u którego wykupiliśmy jakąkolwiek polisę ubezpieczeniową. Jeśli nie jesteśmy w stanie sami znaleźć i ocenić takiej firmy, to z całą pewnością agent powinien z racji wykonywanych obowiązków, to wiedzieć. Powstały już agencje czy domy ubezpieczeniowe, które znają problematykę dochodzenia roszczeń odszkodowawczych i są w stanie pomóc klientom, którzy powierzyli im swoje mienie i zdrowie, zawierając u nich ubezpieczenia. Nie bez znaczenia jest to, iż porada taka jest bezpłatna.

* W kwietniu 2009 roku miałem wypadek i trafiłem do szpitala w Zielonej Górze. Już następnego dnia pielęgniarka przyprowadziła przedstawiciela jednej z kancelarii. Jako, że byłem jeszcze w szoku, szybko podpisałem okazaną umowę. Później przeczytałem, że firma określiła swoją prowizję na 30 procent. Niestety do dziś nie dostałem ani grosza. Co mam zrobić?
- Należy jak najszybciej wypowiedzieć umowę, wycofać udzielone pełnomocnictwa i powiadomić o tym zakład ubezpieczeniowy. Kolejnym krokiem będzie znalezienie firmy, która podejmie się uzyskania odszkodowania, w zamian za prowizję w wysokości 15-20 procent. A takie są w Zielonej Górze.

* W 2001 roku miałem wypadek. Wprawdzie dostałem odszkodowanie, ale moim zdaniem zbyt niskie. Czy mogę starać się o dopłatę? Czy roszczenie się nie przedawniło?
- Pamiętajmy, że obowiązują dwie daty. Generalnie, o ile zostało popełnione przestępstwo, a więc wypadek naruszył prawidłowe funkcjonowanie organizmu powyżej 7 dni, to okres dochodzenia roszczenia wynosi 20 lat. Drugi termin to 3 lata, ale tu mamy do czynienia z tzw. odszkodowaniem na zasadzie ryzyka. Najkrócej oznacza to, że jeśli kierowca z którym podróżowaliśmy (i doszło do wypadku), nie ponosi winy, to wtedy odszkodowanie mogą dostać wszystkie poszkodowane osoby, biorące udział w wypadku, z wyłączeniem kierującego pojazdem.

* Ponad rok temu na przejściu dla pieszych zostałem potrącony. W konsekwencji doznałem poważnych obrażeń, w tym miałem złamane obie nogi. Dostałem 20 tys. zł odszkodowania. Firma z którą podpisałem umowę (tu pada jej nazwa) nie chce dalej prowadzić mojej sprawy, mimo, że chciałbym dostać wyższe odszkodowanie. Czy mogę wynająć inną firmę, by otrzymać dodatkowe pieniądze?
- Na to pytanie mógłbym odpowiedzieć dopiero po zapoznaniu się z pełną dokumentacją medyczną. Znając jednak skuteczność wymienionej przez pana firmy, wydaje się, że istnieją szanse na uzyskanie dodatkowego odszkodowania. Z uwagi na naprawdę niską skuteczność a niejednokrotnie brak należytej wiedzy, poszkodowani w wypadkach korzystający szczególnie z firm działających na terenie szpitali, powinni szukać innych pełnomocników, celem konsultacji dotychczasowych działań owych kancelarii. Mogą z nich korzystać wszyscy poszkodowani w wypadkach, które zdarzyły się po 10.08.1997 roku . Konsultacje te są z reguły bezpłatne, a dają często szansę na uzyskanie dodatkowych wysokich odszkodowań.

* Po wypadku w lipcu 2009 trafiłem do szpitala w Gorzowie Wlkp. Tam zaraz po operacji, zaczęły nachodzić mnie pielęgniarki, z których każda proponowała podpisanie umowy. Jednej z nich dałem się namówić. Kiedy jednak następnego dnia, zaproponowano podpisanie kolejnej umowy, mocno się zdenerwowałem i wypowiedziałem nawet tą wcześniejszą. Co mogę teraz zrobić?
-Znaleźć firmę czy kancelarię działającą profesjonalnie i której pracownicy a nazwijmy wprost sępy, nie biegają z umowami po szpitalach. Taka firma nie powinna od Pana żądać więcej jak 15-20 procent prowizji. Wcześniej też okazaną umowę trzeba dokładnie przeczytać i zastanowić się nad jej zapisami. Ma ona być przejrzysta i nie zawierać zapisów niekorzystnych dla pana. A najbardziej niekorzystnym zapisem jest zgoda na przelewanie odszkodowania od zakładu ubezpieczeń na konto firmy prowadzącej sprawę, a nie na konto pokrzywdzonego. Z innych niekorzystnych zapisów, których powinniśmy się wystrzegać, wymienię też :
- zgodę na zapłatę umówionej prowizji, pomimo rezygnacji z usług firmy,
- zgodę na potrącanie przez firmę, jakichkolwiek kosztów leczenia i rehabilitacji,
- zgodę na zapłatę wynagrodzenia za uzyskanie renty, poprzez potrącanie wielokrotności przyznanej renty np. 6-krotność przyznanej renty, 9-krotność itd.
- zgodę na skierowanie sprawy na drogę sądową, po zakończeniu postępowania przez zakład ubezpieczeń według swobodnego uznania kancelarii, bez ponownej konsultacji i zgody poszkodowanego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska