Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Pytkowski: Anglia to jest inny świat

KONRAD KAPTUR, 0509 374 135, [email protected]
MICHAŁ PYTKOWSKIMa 19 lat. Wychowanek szkółki piłkarskiej z Pniew. Dysponuje bardzo dobrymi warunkami fizycznymi. Ma 195 centymetrów wzrostu, waży 85 kg. W Górniku gra od pół roku. Jego sportowe marzenie to gra w Manchesterze United. Prywatnie lubi filmy z Nicolasem Cagem oraz kuchnię włoską.
MICHAŁ PYTKOWSKIMa 19 lat. Wychowanek szkółki piłkarskiej z Pniew. Dysponuje bardzo dobrymi warunkami fizycznymi. Ma 195 centymetrów wzrostu, waży 85 kg. W Górniku gra od pół roku. Jego sportowe marzenie to gra w Manchesterze United. Prywatnie lubi filmy z Nicolasem Cagem oraz kuchnię włoską. fot. Konrad Kaptur
Rozmowa z MICHAŁEM PYTKOWSKIM, bramkarzem Górnika Polkowice

- Spędziłeś cztery tygodnie w Anglii na testach w tamtejszych klubach. Jak wrażenia?
- Bardzo pozytywne. Przez cztery tygodnie trenowałem w trzech klubach - West Bromwich Albion z ekstraklasy oraz Nottingham Forrest i Preston North End, które występują na zapleczu Premiership. Jestem pod wielkim wrażeniem tego, co zobaczyłem na Wyspach. Tamtejszy profesjonalizm jest wręcz powalający. Zawodnicy spędzają dużo więcej czasu w klubie w porównaniu z klubami polskimi. Przyjeżdżają już na śniadanie, potem mają trening, czas wolny, który spędzają grając w bilarda, tenisa stołowego bądź pijąc kawę. Oczywiście cały czas w klubie. Potem jest obiad, drugi trening. W zasadzie piłkarze spędzają większą część dnia ze sobą. Dzięki temu bardziej się zżywają, co potem widać na boisku. Organizacyjnie wszystko w angielskich klubach jest perfekcyjne, to zupełnie inny świat.

- Jak wyglądają treningi oraz testy w brytyjskich klubach?
- Treningi dość znacząco różnią od tego, co robi się w Polsce. Przede wszystkim jest dużo więcej gry. Ćwiczone są różne warianty rozegrania akcji na szerokim bądź wąskim polu. Poza tym wiele czasu poświęca się zagrywkom taktycznymi. Rozgrzewka, co mnie zdziwiło, jest bardzo krótka. Jeżeli chodzi o testy to są one dokładnie takie same jak w Polsce. Polegają na tym, że zawodnik ćwiczy przez tydzień z pierwszym zespołem. W tym czasie przyglądają mu się trenerzy i oceniają przydatność danego gracza.

- Jaka była opinia angielskich szkoleniowców na twój temat?
- Wydaje mi się, że dobra. Rozmawiałem z każdym z trenerów, z którymi pracowałem. Mówili o mnie pozytywnie. W jednym z klubów chcieli nawet podpisać ze mną umowę. Jednak, po zastanowieniu stwierdziłem, że lepiej dla mnie będzie, bym został jeszcze w Polsce. W Anglii raczej nie grałbym w pierwszym składzie, a dla mojego rozwoju najważniejsze jest, bym jak najwięcej przebywał na boisku.

- To kiedy nadejdzie właściwy moment do wyjazdu za granicę?
- Przede wszystkim chciałbym zaistnieć w Polsce. Jestem jeszcze młody i myślę, że mam czas na wyjazd. Mógłbym opuścić nasz kraj już teraz, ale to nie byłaby dobra decyzja. Na obecnym etapie mojego rozwoju najważniejsze, bym jak najwięcej grał. Gdy wyrobię sobie odpowiednią markę w Polsce to wówczas łatwiej będzie mi zmienić kraj, a nie ukrywam, że w przyszłości chciałbym wyjechać do Anglii, bo tamtejsza liga jest najmocniejsza na świecie.

- Póki co zostajesz w Polkowicach. Czy wiążesz z tym klubem bardziej długofalowe plany?
- Na razie jest pewne, że zostaję przynajmniej na najbliższe pół roku. Jestem po rozmowach z trenerem i zdecydowałem, że będę bronił barw Górnika w rundzie wiosennej. Co będzie dalej, nie wiem. Nie wykluczam, że jeżeli uda się wywalczyć awans do drugiej ligi to zostanę dłużej w Polkowicach. To jednak na razie przyszłość. Poza tym ewentualną decyzję podejmę po dokładnym rozważeniu wszystkich za i przeciw oraz po konsultacji z trenerami Dawidziukiem oraz Szmidtem, którzy również kierują moim rozwojem.

- Organizacyjnie, jak daleko Górnikowi do klubów angielskich?
- Górnik Polkowice jest dość dobrze zorganizowanym klubem. Przyznaję, że przychodząc tutaj byłem zaskoczony, bo warunki są naprawdę niezłe. Baza na wysokim poziomie, wszystko nowe, funkcjonalne. Do angielskich klubów jednak ciągle Górnikowi, a nawet klubom polskiej ekstraklasy brakuje i to sporo. Mam nadzieję jednak, że w miarę upływu czasu dysproporcje między Polską a Anglią będą się zmniejszać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska