Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzyrzeckie bunkry są na medal!

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Bunkry są turystycznym przebojem i marką nie tylko Międzyrzecza, ale także całego regionu - twierdzi Leszek Lisiecki, dyrektor muzeum fortyfikacji i nietoperzy w Pniewie koło Międzyrzecza.
- Bunkry są turystycznym przebojem i marką nie tylko Międzyrzecza, ale także całego regionu - twierdzi Leszek Lisiecki, dyrektor muzeum fortyfikacji i nietoperzy w Pniewie koło Międzyrzecza. Dariusz Brożek
Fortyfikacje Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego zdobyły złoty medal Międzynarodowych Targów Poznańskich. Swój udział w tym sukcesie mają trasa turystyczna koło Międzyrzecza i twierdza Lüdendorff pod Bledzewem.

Medal przyznano naszym umocnieniom 24 października podczas Targów Regionów i Produktów Turystycznych Tour Salon w Poznaniu. Informowaliśmy o tym tego samego dnia na naszym portalu (www.gazetalubuska.pl). Teraz wracamy do tematu. Dlaczego? Powodów jest kilka. Wymienia je dyrektor muzeum fortyfikacji i nietoperzy w Pniewie pod Międzyrzeczem Leszek Lisiecki, który zarządza najczęściej odwiedzaną przez turystów i najbardziej znaną trasą w podziemiach MRU.

Czytaj też: Złoto dla Bunkrów MRU!

- Medal Międzynarodowych Targów Poznańskich to najbardziej prestiżowe wyróżnienie przyznane naszym bunkrom w ich historii. Oraz ogromna promocja umocnień, uchodzących za największą turystyczną atrakcję regionu - twierdzi.

Bunkry wygrały m.in. z ośrodkiem Olandia w Prusimu w powiecie międzychodzkim. Do konkursu zgłosił je lubuski urząd marszałkowski, który już przed rokiem postawił na MRU i podjął szereg działań, których celem była popularyzacja turystyki militarnej w naszym regionie. Umocnienia z nazwy są wprawdzie międzyrzeckie, ale ciągną się od Skwierzyny po Nietkowice pod Krosnem Odrzańskim. I w dodatku mają niemiecką metrykę. Zdaniem przewodników z Pnierwa, mimo tego bunkry są przede wszystkim marką Międzyrzecza, od którego zresztą wzięły swoją polską nazwę.

- Generujemy około siedemdziesięciu pięciu procent turystów, którzy oficjalnie zwiedzają podziemia - wylicza muzealnik z Pniewa Grzegorz Urbanek, który jest autorem wielu publikacji na temat MRU.

Od stycznia do połowy października międzyrzecki odcinek bunkrów zwiedziło już 40 tys. osób. Czyli kilkuset więcej, niż w tym samym okresie minionego roku. Zdaniem L. Lisieckiego, frekwencja powinna być znacznie większa, gdyż pierwszy raz od kilku lat goście mogą lustrować podziemia także zimą. Do tej pory od 15 października do 15 kwietnia korytarze były dla nich zamknięte, teraz mogą penetrować m.in. tunel prowadzący do podziemnego dworca kolejowego Henrich. - Niebawem sprowadzimy kolejkę górniczą, ale na jej uruchomienie trzeba będzie poczekać. Przymierzamy się także do gruntownego liftingu bunkra, który doczeka się wreszcie toalety dla turystów - zapowiada.

Miłośników fortyfikacji starają się przyciągnąć także władze Bledzewa. Magnesem jest forteczny most obrotowy w Starym Dworku, ale przede wszystkim bunkry grupy warownej Lüdendorff na Lisiej Górze i związana z nimi legenda o ukrytej tam Bursztynowej Komnacie. - Mamy coraz więcej turystów, ale na razie dochodów z tego żadnych - zastrzega wójt Leszek Zimny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska