Utrzymanie placówki kosztuje 400 tys. zł rocznie i coraz bardziej obciążają budżet starostwa. Tymczasem - jak wylicza wicestarosta Remigiusz Lorenz - powiat nie otrzymuje na to żadnych dotacji z Warszawy. Dlatego już w 2011 r. starosta Grzegorz Gabryelski zaproponował ministerstwu oraz władzom województwa i gminy wspólne prowadzenie placówki. - Co zrobiono w tej sprawie i czy są jakieś efekty - dopytuje jeden z Czytelników.
Pomysł spalił na przysłowiowej panewce. W imieniu ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego staroście odpowiedział dyrektor departamentu dziedzictwa narodowego Jacek Miler. W jego piśmie czytamy, że ministerstwo nie prowadzi muzeów. Wicemarszałek Maciej Szykuła uzasadnił odmowę brakiem pieniędzy w budżecie województwa. A burmistrz Tadeusz Dubicki zasłonił się tym, że gmina prowadzi dwie instytucje kultury - Międzyrzecki Ośrodek Kultury oraz Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie. Urzędnicy zastanawiali się nad zbieraniem podpisów pod kolejnymi petycjami, ale ostatecznie zrezygnowali z tego pomysłu.
- Podczas ostatniego spotkania społecznej rady muzeum ustaliliśmy, że wrócimy do tematy współfinansowania muzeum przez inne samorządy - poinformował nas w piątek.
Budżet starostwa obciąża też ślimaczący się od lat remont zamku. Na jego ukończenie potrzeba ponad milion złotych, co zarówno dla starosty, jak i dyrektora placówki Andrzeja Kirmiela - jest astronomiczną kwotą. W dodatku przed dwoma laty pojawił się następny problem. Trzeba osuszyć piwnice zabytkowego budynku z początku XVIII w., co oszacowano na kolejny milion.
- W tym roku na utrzymanie mamy o osiemdziesiąt tysięcy mniej, niż dwa lata temu. Tymczasem energia i inne koszty wciąż rosną. Wszystkie wydatki zredukowaliśmy do niezbędnego minimum. Więcej zaoszczędzić się nie da - rozkłada ręce A. Kirmiel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?