Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy "Kaczego Dołu" w Zielonej Górze chcą boiska i atrakcji dla dzieci

Marta Szkudlarek 68 324 88 36 [email protected]
Dzieci zamiast grać w piłkę na boisku, mogą po nim tylko biegać
Dzieci zamiast grać w piłkę na boisku, mogą po nim tylko biegać fot. Wojciech Waloch
I poprosili o pomoc ,,GL". No to powalczymy! Już w piątek o akcji rozmawialiśmy z radnym Zbigniewem Bartkowiakiem: - Zrobię wszystko, żeby to miejsce odżyło.

W samym sercu osiedla Słonecznego, zwanego przez wielu "Kaczym Dołem", jest olbrzymi teren wyznaczony dla młodzieży. To w tym miejscu powstał pierwszy w mieście skatepark, oblegany przez tłumy młodych.
Redakcja otrzymała list, który został wysłany również do prezydenta miasta. Mieszkańcy proszą w nim o zagospodarowanie terenu dla swoich dzieci. Pod listem podpisało się 60 osób. - Teraz wszystko się sypie. Proszę popatrzeć na boisko. Asfalt pęka, a w wielu miejscach wyrasta już trawa. Nie mówiąc o starej niecce, która straszy maluchy - opisuje teren Danuta Wikiera.
- Chciałabym pozjeżdżać na zjeżdżalni. Bo lubię. Ale tutaj jej nie ma - mówi Żaneta Nowak, pięcioletnia mieszkanka osiedla.

Problem zauważył też jeden z radnych, mieszkający w "Kaczym Dole". - Już nieraz zgłaszałem na sesji rady miasta temat związany z zagospodarowaniem tego terenu dla dzieci. Cały czas słyszałem odpowiedź od kolegów, że tam ciągle są remonty - opowiada Zbigniew Bartkowiak. Radny zapewnia, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby to miejsce odżyło. W czym jest problem? - Ten plac zabaw nie został wpisany do tegorocznego budżetu. I musimy sobie zdawać sprawę, że aby cokolwiek w tym miejscu zrobić, muszą być na to przeznaczone pieniądze w budżecie miasta - tłumaczy Tomasz Misiak z biura prezydenta miasta.
Wspólnie z mieszkańcami osiedla i radnym powalczymy o nowy plac. Sprawę będziemy śledzić na bieżąco, a o wszelkich postępach będziemy informować.

- Kiedyś przychodziło się tu grać w piłkę nożną. "Szóstki" dostarczały tylu emocji, a teraz? Strach wejść na boisko, dzieciaki jeżdżą po nim na rowerach i wcale się im nie dziwię - mówi Krzysztof Zefano. - To kpina! Na jednym z większych osiedli, dopuścić plac do takiej ruiny!
Radny Bartkowiak obiecuje, że napisze interpelację do przewodniczącego rady miasta i do prezydenta z propozycją zagospodarowania opisywanego miejsca. I będzie walczył do końca!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska