W lipcu miasto zerwało umowę na wykonanie stacji uzdatniania wody, oczyszczalni ścieków i kanalizacji. Burmistrz zapowiada rozpisanie kolejnych przetargów, ale na każdą z inwestycji z osobna. Przypomnijmy, że cała inwestycja jest warta blisko 100 mln zł. - W ciągu 6 miesięcy otrzymaliśmy jedynie dwa przelewy na ok. 8 mln zł - wylicza Agnieszka Gąsiorek, dyrektor przedsiębiorstwa ZBOiS. - Natomiast nie dostaliśmy przelewu za czerwiec i lipiec, za prace o wartości 3,5 mln zł. Prosiliśmy miasto, żeby z tych pieniędzy chociaż zapłaciło naszym podwykonawcom, żeby nie zostali bez pieniędzy.
Firma alarmuje, że inwestor nie pozwolił jej dokończyć robót na stacji uzdatniania wody. - Trwało osuszanie rowów, ale na polecenie miasta wyłączono nam prąd - dodaje A. Gąsiorek. - Teren bardzo szybko wypełnił się wodą. Powstało 7 metrowe jezioro. To działanie szkodliwe wobec nas, ale także wobec mieszkańców, którzy zimą mogą zostać bez wody. Oprócz tego w tej chwili jest tylko prowizoryczne podłączenie, które nie może działać przez kilka miesięcy. Woda może się okazać niezdatna do spożycia.
Więcej przeczytasz w środę w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?