Radni ustalili zasady obowiązujące przy wykupie miejskich mieszkań. Wolne lokale są sprzedawane w przetargu, a zamieszkałe lokatorzy mogą kupić bez przetargu.
Najemca zainteresowany wykupem swojego lokalu od gminy musi złożyć wniosek do burmistrza. Dokument trafi do zaopiniowania przez wydział gospodarki komunalnej i mieszkaniowej. - Żeby była to pozytywna opinia, lokator nie może mieć czynszowych długów - podkreśla burmistrz Dariusz Bekisz. Lokal do wykupu nie może być mieszkaniem socjalnym. Umowa najmu lokalu musi być zawarta na czas nieokreślony.
Jeśli wszystkie te warunki są spełnione, powstaje protokół sprzedaży mieszkania. Osoba kupująca lokal pokrywa koszty sporządzenia umowy sprzedaży.
- Gmina sprzedała już niemal 3 tys. mieszkań - mówi burmistrz. Zostało jeszcze ponad 850. Urzędnicy przewidują, że roczna sprzedaż wyniesie 60-70 mieszkań.
Aby zachęcić do wykupu lokali, gmina daje upust najemcom. - Mają rabat w wysokości 99,9 proc. - podaje D. Bekisz. W cenę wliczone są też piwnice czy komórki używane przez lokatora.
Średnia cena mieszkania jest atrakcyjna, bo wynosi po upuście ok. 45 zł. Ale nabywców odstraszają koszty umowy sprzedaży (900-1.300 zł). - Oraz to, że właściciel sam musi zadbać o wszelkie remonty w domu - mówi burmistrz. Z własnego portfela opłaca też naprawy dachu czy elewacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
