Mieszkaniec Strzelina oszukiwał na zbiórkach?
Grzegorz P. przez kilka lat miał prowadzić internetową zbiórkę na leczenie glejaka z użyciem portalu Pomagam.pl. Poza samą zbiórką pieniężną, regularnie prowadzono też licytacje charytatywne, a uzbierane kwoty przeznaczano na leczenie nowotworu.
Do pomocy Grzegorzowi zmobilizowało się ok. 2 tysięcy osób, które brały czynny udział w aukcjach. Odbywały się one w grupie na Facebooku "Grzegorzowi pomagamy - licytacje wygrywamy".
"Słowo Regionu Strzelińskiego" twierdzi, iż wiele wskazuje na to, że zbiórki na leczenie raka i opiekę nad mężczyzną to oszustwo. Sprawą zajmuje się policja i prokuratura.
- W związku z prowadzonym postępowaniem w sprawie fałszywej zbiórki pieniędzy na terenie gminy Strzelin, na rzecz Grzegorza P. Komenda Powiatowa Policji w Strzelinie zwraca się z prośbą o zaprzestanie dokonywania wpłat na rzecz w/w mężczyzny - najprawdopodobniej jest to oszustwo - informuje asp. szt. Piotr Sołtysiak.
Fundacja odcina się od mężczyzny. Zbiórka zawieszona
Zbiórka w serwisie Pomagam.pl osiągnęła bardzo dużą kwotę. Podaje się, że wraz z licytacjami, uzbierana suma wyniosła już około miliona złotych. W międzyczasie Górnośląska Fundacja Onkologiczna odniosła się do zarzutów.
- Z przykrością informujemy, że osoba o imieniu Grzegorz P. używa bezprawnie danych naszej organizacji, podając nasz numer KRS w celach zbiórkowych. Oświadczamy, że Pan Grzegorz P. nie jest podopiecznym naszej Fundacji, a cel, na który zbiera, nie jest nam znany [...] Prosimy o zachowanie ostrożności i nieprzekazywanie środków na niezweryfikowane zbiórki - czytamy w oświadczeniu Fundacji.
Jedna z organizatorek aukcji charytatywnych poinformowała, że wobec zaistniałych zdarzeń zbiórka na Pomagam.pl została zawieszona. Regulamin portalu wymaga przeprowadzenie szeregu czynności weryfikacyjnych w celu zachowania wiarygodności użytkowników. Do czasu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości wpłata nie jest możliwa.
Żona go broni: "Wylał się na nas hejt i fala oskarżeń"
Do publikacji "Słowa Regionu Strzelińskiego" i komentarzy w mediach społecznościowych odniosła się pani Justyna, żona Grzegorza P. Wśród komentujących pojawiały się zarzuty, że chory udaje, bo "prowadzi normalnie działalność gospodarczą" lub "nie wypadają mu włosy".
- Wklejam fakturę za pierwszy wlew immunoterapii celowanej, który odbył się 10 kwietnia. Tak, Grzesiek pracuje nieprzerwanie. Ma działalność gospodarczą i pracę zdalną przy komputerze. Gdyby był zdrowy, też by tak pracował. Dzięki Bogu, że może normalnie pracować i zarabiać. Ma też dzięki temu zajętą głowę i nie myśli za dużo. Jednak nie zarabia tyle, by móc nas utrzymać i co trzy tygodnie płacić 14 300 złotych za leczenie - odnosi się pani Justyna do komentujących.
Relacjonuje, że jej mąż jednego dnia ma siły, aby wykonywać proste prace w domu, ale drugiego bez przerwy kręci mu się w głowie i nie jest w stanie funkcjonować.
- Strasznie nas to dotknęło, [...] że jesteśmy oszustami, że to nasz sposób na życie. Chyba mielibyśmy lepsze warunki bytowe, gdybyśmy mieli do wydania na swoje potrzeby ponad 100 tys. złotych co roku. Tak nam się świetnie powodzi, że nasza 6-letnia córka jeszcze miesiąc temu spała w małym, drewnianym niemowlęcym łóżeczku [...] Jest mi cholernie przykro, że musiałam to napisać. Osobom, które tak o nas mówią i piszą, nie życzę, by znaleźli się w takiej sytuacji jak my - kończy pani Justyna.
W chwili obecnej policjanci wydziału kryminalnego KPP w Strzelinie prowadzą w tej sprawie czynności. Sprawa ma charakter rozwojowy i będziemy śledzić jej dalszy przebieg.
Przeczytaj także:
- Akcja służb nad Odrą we Wrocławiu! Do rzeki wpadł mężczyzna? Znaleziono jego rzeczy
- Trzymali koty w zdewastowanym mieszkaniu z fekaliami na podłodze. Grozi im więzienie
- Osobowe suzuki złożyło się niczym harmonijka. Poważny wypadek na A4 na Dolnym Śląsku
- Masz taki samochód? Wojsko może go zabrać. Nie potrzeba do tego nawet wojny!
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?