Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Świebodzina dwa lata temu postawił nieruchomość. Teraz musi ją wyburzyć

Krzysztof Fedorowicz 68 324 88 19 [email protected]
- I jak to jest, że udało się zalegalizować pomnik Chrystusa Króla, mimo że w tym przypadku w ogóle nie wydano pozwolenia na budowę? - irytuje się Edward Wisz
- I jak to jest, że udało się zalegalizować pomnik Chrystusa Króla, mimo że w tym przypadku w ogóle nie wydano pozwolenia na budowę? - irytuje się Edward Wisz Fot. Tomasz Gawałkiewicz
- Inspektor nakazał rozebrać budynek, który miał się przyczynić do rozwoju mojej firmy. Uważam, że ta decyzja jest dla mnie krzywdząca - zaalarmował "GL" mieszkaniec os. Słonecznego w Świebodzinie.

Edward Wisz pozwolenie na budowę otrzymał w 2005 roku. - I ono określało usytuowanie budynku w odległości metra o działek sąsiadów - relacjonuje inwestor. - O moich planach zostali poinformowani sąsiedzi i wtedy nie wnieśli żadnych uwag. W 2007 roku postawiłem tę nieruchomość, która składa się z części gospodarczej i garażu.

I jeszcze w tym samym roku pojawiły się kłopoty. Bo inwestycja powinna powstać co najmniej 1,5 metra od sąsiednich posesji. Wniosek o unieważnienie pozwolenia na budowę złożył właśnie sąsiad.
- Kontrolę przeprowadziliśmy w grudniu 2007 roku - stwierdza Władysław Rudowicz, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Świebodzinie. - I stwierdziliśmy naruszenie prawa także, gdy chodzi o wielkość budynku.

W pozwoleniu na budowę wymiary budynku określono jako 7,5 na 7,5 metra. W rzeczywistości wynoszą one 7,72 na 8,14 m. - 31 grudnia 2007 r. wojewoda stwierdził nieważność wydanego przez starostę pozwolenia na budowę - relacjonuje Rudowicz. To postanowienie utrzymał w mocy Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego.

W październiku 2008 r. PINB wystąpił do inwestora o ekspertyzę budowlaną. Natomiast decyzja o rozbiórce budynku zapadła 28 grudnia 2008 r. Wisz odwołał się od tej decyzji do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorzowie, następnie do sądu. Jednak oba organy podtrzymały decyzję o rozbiórce.
Mieszkaniec os. Słonecznego kalkuluje, że na budynek wydał 80 tys. zł. - Do tego trzeba doliczyć jakieś cztery tysiące na adwokatów - irytuje się właściciel nieruchomości. - I nie mogę pogodzić się z tym, że tę budowlę mam dziś wyburzyć. To moja krwawica! Dlaczego mam płacić za niekompetencję wydziału starostwa, który popełnił ewidentny błąd wydając takie a nie inne pozwolenie na budowę?! A że powiększyłem o kilka centymetrów budynek? Szalunek wylewaliśmy podczas deszczu i ten zwyczajnie się przesunął.

Marta Giera, kierownik wydziału budownictwa starostwa powiatowego w Świebodzinie stwierdza że kiepsko zna sprawę. - Pracuję tutaj od dwóch lat, ale przyznaję, że nasza decyzja nie było zgodna z rozporządzeniem regulującym odległość nowych budynków od sąsiednich posesji. Wiem również, że budynek został powiększony, co jest istotnym naruszeniem prawa.
- A co by było, gdyby zbadać usytuowanie innych budynków w mieście w stosunku do sąsiednich działek albo rzeczywiste wymiary budynków - pyta retorycznie E. Wisz. - Jak to jest, że zwykły obywatel, taki jak ja, jest zobowiązany do rozbiórki nieruchomości, która powstała z ostatnich oszczędności, a świebodzińska hala PHS-u nie została rozebrana, mimo że decyzja starostwa mówiąca o pozwoleniu na budowę także w tym przypadku została unieważniona? I jak to jest, że udało się zalegalizować pomnik Chrystusa Króla, mimo że w tym przypadku w ogóle nie wydano pozwolenia na budowę?

Edward Wisz rozmawiał w poniedziałek o swojej nieruchomości ze starostą Zbigniewem Szumskim. - Wiem, że przepisy dotyczące podobnych problemów stają się liberalne. Jednak dziś trudno mi powiedzieć, czy uda się uniknąć rozbiórki. Będę rozmawiał o tym z W. Rudowiczem - deklaruje starosta.
- Nie mam pieniędzy na rozbiórkę "mojej krwawicy" - martwi się Wisz. - I przecież ten budynek nie stwarza żadnego zagrożenia dla sąsiadów.

Tymczasem sąsiedzi domagają się dziś zredukowania budynku o jedną kondygnację, bo ich zdaniem obecnie przyczynia się on do obniżenia wartości ich posesji. Wisz nie chce się na to zgodzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska