Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mikołaj ma dziewczynę

Agnieszka Hałas
Wiktor Kubiak (z lewej) po ostatniej wizycie Świętego Mikołaja ma sporo wątpliwości.
Wiktor Kubiak (z lewej) po ostatniej wizycie Świętego Mikołaja ma sporo wątpliwości. fot. Ryszard Poprawski
Ten, kto myśli, że Święty Mikołaj to dziadek z siwą brodą, grubo się myli. Tak naprawdę mieszka na biegunie i szaleje na reniferach.

W przedszkolu w Babimoście wielkie poruszenie. Pięciolatki czekają na odwiedziny Świętego Mikołaja.

- Bać się nie ma co, bo nie nabroiłem - mówi Filip Łazowy. - Rózgi chyba nie przyniesie.
Tym razem naprawdę się udało. Mikołaj rzeczywiście przyniósł przedszkolakom tylko świąteczne paczki. Pozostawił po sobie coś jeszcze - uczucie podejrzliwości.

- Przecież to jakiś przebieraniec ten Gwiazdor - kręci głową Wiktor Kubiak. - Prawdziwy by nie przyjechał, bo jest teraz zajęty. Pakuje prezenty w Laponii.
Mikołaj musiał jednak pojawić się w okolicy, bo jak inaczej wytłumaczyć zniknięcie listu z parapetu? Mateusz Wołek pisać jeszcze nie potrafi, więc o przysługę w napisaniu listu do świętego poprosił mamę. - Napisała nawet kilka, bo prosiłem. Wszystkie położyłem na parapecie - opowiada. - Raz przychodzę, a dwóch nie ma.

Tajemniczy gość z tego Mikołaja. - Ale z charakteru jest podobno miły - podejrzewa Martyna Bemben. Co do wyglądu nikt nie ma wątpliwości. - Musi mieć czapeczkę z pomponikiem - twierdzi Filip. Poza tym ma towarzystwo. - Mikołaj ma dziewczynę - panią Mikołajową. Ma różową sukienkę i białe włosy - twierdzą zgodnie przedszkolaki. - Siedzi na takim dużym tronie i przychodzą do niego małe Mikołajki. Podpowiadają mu, które dzieci są dobre, a które złe. Mikołaj nie pogardzi również porządnym posiłkiem. Rzekomo do jego ulubionych przysmaków należy śnieg, chleb, herbata i lodowy placek.

Miejmy nadzieję, że podszepty małych Mikołajków będą korzystne dla przedszkolaków. Wtedy na pewno święty pofatyguje się w te strony. Może w tym roku Wojtek Małycha będzie miał szczęście, żeby go zobaczyć, bo do tej pory Gwiazdor zostawia po sobie tylko ślady. - Zobaczymy, na czym przyjedzie - zastanawiają się przedszkolaki. - Bo na sankach po trawie to mu chyba będzie ciężko...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska