Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mimo pandemii otwierają nową restaurację w Zielonej Górze, bo są pełni nadziei, że wszystko niebawem wróci do normy

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Mateusz Zebrzowski i Krzysztof Zator w marcu otwierają nową restaurację w Zielonej Górze. Nie chcą już dłużej czekać, by uruchomić swój pierwszy biznes. Mają nadzieję, że gości im nie zabraknie
Mateusz Zebrzowski i Krzysztof Zator w marcu otwierają nową restaurację w Zielonej Górze. Nie chcą już dłużej czekać, by uruchomić swój pierwszy biznes. Mają nadzieję, że gości im nie zabraknie Jacek Katos
Są młodzi i pełni zapału. Nie przeraża ich pandemia i obostrzenia. Bo jak mówią, najwyższa pora zrealizować swoje marzenia. I z optymizmem patrzą w przyszłość. - Musi być dobrze - podkreślają właściciele nowej restauracji sushi w Zielonej Górze.

Kiedy wszyscy narzekają, załamują ręce, oni postanowili działać wbrew wszystkiemu. Krzysztof Zator pochodzi z Żagania, Mateusz Zebrzowski z Zielonej Góry. Jak mówią o sobie, Krzysztof ma głowę pełną pomysłów, a Mateusz – kilkuletnie doświadczenia w gastronomii. Postanowili połączyć siły i wspólnie otworzyć restaurację. Kiedy? Plan jest taki, by na 8 marca. Na Dzień Kobiet.

Mateusz Zebrzowski i Krzysztof Zator w marcu otwierają nową restaurację w Zielonej Górze. Nie chcą już dłużej czekać, by uruchomić swój pierwszy biznes. Mają nadzieję, że gości im nie zabraknie

Mimo pandemii otwierają nową restaurację w Zielonej Górze, b...

Pierwszy biznes musi się udać

W aranżacji wystroju pomagają zaprzyjaźnione architektki wnętrz. Znajomi trzymają kciuki, by wszystko udało się zgodnie z planem.

Jak mówi Krzysztof Zator, po studiach była praca za granicą, by zarobić trochę pieniędzy i odłożyć na prowadzenie własnego biznesu. Pandemia trochę odsunęła termin otwarcia restauracji, ale dłużej już nie ma co czekać. Zwłaszcza że udało się znaleźć lokal do wynajęcia.

Nowa restauracja w Zielonej Górze ma serwować sushi. Dlaczego?

- Przez sześć lat pracowałem w restauracji – przyznaje Mateusz Zebrzowski. –Choć na razie przygotowywaniem potraw u nas zajmą się doświadczeni kucharze ze Lwowa. Z jednym z nich pracowałem, więc wiem, co potrafi.

- Chcę się szkolić i w przyszłości też przygotowywać dania – dodaje Krzysztof Zator. – Na razie jednak będę kierowcą i dostawcą towaru. A Mateusz zostanie kelnerem.

Na początek będą serwować dania na wynos i dowóz

Są dobrej myśli. Nie boją się konkurencji. Chcą być jej uzupełnieniem. - Poza tym ta kuchnia bardzo się rozwija i mamy nadzieję, że klientów nam nie zabraknie – podkreślają.
Nie będą bazować na tych produktach, które serwują dwie zielonogórskie restauracje. Ma być ekologicznie, ale też z wykorzystaniem produktów regionalnych.

Jak podkreślają, zależy im także na przyjaznej atmosferze. By nie tylko dobrze zjeść, ale także móc porozmawiać o biznesie czy prywatnych sprawach. W tym celu urządzone zostaną specjalne strefy. W sumie w restauracji mają być 42 miejsca.

Jeśli się nic do 8 marca nie zmieni, dania serwowane będą wyłącznie na wynos. Ale wszyscy mają nadzieję, że wkrótce powrócimy do starych zwyczajów i restauracja będzie tętniła życiem.

Zobacz też

Wizualizacje rozbudowanego hotelu Retro w Zielonej Górze i okolice dworca PKP

ZIELONA GÓRA: Co się zmieni przy dworcu PKP? Kawę wypijemy n...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska