Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MIROSŁAW KĘDZIORA

DANIEL SAWICKI (68) 324 88 24 [email protected]
Rozmowa z MIROSŁAWEM KĘDZIORĄ, trenerem UKP Zielona Góra oraz piłkarskiej reprezentacji województwa lubuskiego do lat 15

MIROSŁAW KĘDZIORA

MIROSŁAW KĘDZIORA

Ma 43 lata. Grał w Lechu Sulechów, SHR Wojcieszyce, Lechii Zielona Góra (w drugiej i trzeciej lidze), Pogoni Świebodzin i w regionalnej lidze niemieckiej. Ukończył IKF w Gorzowie Wlkp. Żona Beata (grała w siatkówkę w Zawiszy Sulechów). Ma córkę Paulinę i syna Tomasza.

- Wiosną Lubuskie zdobyło złoty medal mistrzostw Polski do lat 15. Jak długo pracuje się na taki sukces?
- Najważniejsza jest uczciwa postawa na zajęciach. Na pewno trzeba też trafić na fajnych chłopaków, którzy chcą poświęcić się treningowi. Trzon zespołu stanowili zawodnicy z Zielonej Góry, ale grało też sporo z zewnątrz. Spędzaliśmy ze sobą bardzo dużo czasu i rozumieliśmy się niemal bez słów. Stąd wziął się ten sukces.

- W piłce młodzieżowej regularnie zajmujecie wysokie miejsca w kraju. Chyba niewiele miast ma taki model szkolenia jak w Zielonej Górze?
- Wiem, że jest kilka ośrodków, które starają się pracować podobnie jak my. Myślę o tym, że nie traktuje się tam młodych chłopców jak prawdziwych piłkarzy, tylko stara się ich czegoś nauczyć. Ważne jest aby kształtować odpowiednią koordynację ruchową, technikę i szybkość. Nowinki taktyczne należy zostawić na później. Już od pięciu lat pod kierunkiem Anny Smolik prowadzimy aerobik. Na początku się z nas śmiano ale po dwóch latach w Lechu Poznań i Widzewie Łódź też zaczęli tak robić.

- A co aerobik daje piłkarzowi?
- Jest to doskonały trening. Wykształca orientację, koordynację, szybkość. Do tego prowadzimy też dużo zajęć z akrobatyki.

- A skąd bierzecie nowe metody szkolenia? Przecież na studiach trenerskich tego się nie uczy...
- Gdy kończyłem studia metody rzeczywiście były inne. Sięgnęliśmy po nie z czasopism i kaset szkoleniowych z Zachodu, a także po własnych obserwacjach. Trenerzy Piotr Żak i Stanisław Gąsior bardzo nad tym pracują. Później wszyscy z tego korzystamy. Widać, że chyba z niezłym skutkiem.

- Od kilku lat regularnie jesteście w czołówce juniorskich mistrzostw Polski, a w mieście nikt nie potrafi zbudować silnego zespołu ligowego. Zielonogórzanie grają za to gdzie indziej...
- Wiadomo, że wybitne jednostki zawsze będą stąd odchodzić. Związane jest to z finansami i chyba trochę też z brakiem cierpliwości działaczy. Żeby młody chłopak zaistniał w seniorskiej piłce musi mieć możliwość ogrywania się. A gdzie ma to robić, skoro każdy chce jak najszybszego sukcesu?

- Od ponad roku w Zielonej Górze istnieje ośrodek szkolenia PZPN-u. Nie ma rywalizacji między nim, a miejskimi szkółkami piłkarskimi?
- Szkoła PZPN-u powstała u nas właśnie dlatego, że wcześniej mieliśmy sporo sukcesów. Jest po to, aby szkolić młodzież z całego województwa. Wiem, że mniejsze kluby często protestują i nie bardzo chcą oddawać zawodników do tej szkółki. Dla chłopców jest to jednak szansa na rozwój. Trenują w lepszych warunkach, mają silniejszych partnerów i na każdym treningu muszą wykazać się zaangażowaniem. W słabszej drużynie talent będzie zamierał.

- Pierwszy rocznik szkółki był oparty na zielonogórzanach. Teraz macie więcej chętnych z zewnątrz?
- Właśnie ta klasa zdobyła mistrzostwo do lat 15. W rocznikach młodszych jest sporo chłopców z terenu. Widzę, że w innych ośrodkach też prowadzi się coraz lepsze szkolenie. Zawodnicy, którzy tu przychodzą, są coraz lepsi.

- Lider zespołu, który zdobył mistrzostwo Michał Janota był na testach w Celtiku Glasgow, a 17-letni Arkadiusz Ryś podpisał niedawno kontrakt z Auxerre. Nie za szybko?
- Z naszej perspektywy trochę za szybko. Jednak dla nas Zachód to cały czas coś niedoścignionego, a dla piłkarzy to taki mały raj. Dlatego będą stąd uciekać.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska