Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwa Europy: Ten brąz smakuje jak złoto!

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Gdyby dwa tygodnie temu ktoś powiedział, że nasza męska reprezentacja stanie na podium mistrzostw Europy, zostałby wzięty za osobę niespełna rozumu. A jednak stało się! Mamy brązowe medale po pokonaniu wielkiej Rosji!!

Na czempionat do Czech i Austrii jechaliśmy z duszą na ramieniu. W ostatnich sprawdzianach nasza reprezentacja poległa z kretesem w memoriale Huberta Wagnera, nie zachwyciła też w towarzyskich grach z Francją. Początek mistrzostw też był średni - po bardzo dobrym meczu z Niemcami przyszły przegrane z Bułgarią i Słowacją. Ta ostatnia, wybitnie taktyczna, oznaczała dopiero trzecie miejsce w grupie, ale też usunęła z naszej drogi uznawanych za faworytów Rosjan.

Świetne, zwycięskie pojedynki z Czechami (w barażu) i Słowacją (w ćwierćfinale) zaprowadziły biało-czerwonych do półfinału. W tym czekali na nich rodacy Andrei Anastasiego - Włosi. Wiedzieliśmy, że główną siłą ,,Azzurich'' są zagrywki. Nasi stawali do ich odbioru we czterech, lecz nic to nie dało. Dragan Travica, Cristian Savani i Luigi Mastrangelo serwowali tak piekielnie mocno, że albo zapisywali na swoich kontach asy, albo też zmuszali Polaków do sytuacyjnych wystaw z głębi pola. Odrobinę nadziei na korzystny wynik mieliśmy tylko na początku pierwszego (8:7) oraz w połowach drugiego (13:13) i trzeciego seta (14:12). Przy słabszej dyspozycji Bartosza Kurka w ataku, nasz rozgrywający Łukasz Żygadło próbował się ,,dogadać'' z Michałem Kubiakiem i Jakubem Jaroszem. Na darmo, bo obydwaj częściej nadziewali się na wysoki blok przeciwników, aniżeli trafiali piłką w ich boisko. Polegliśmy gładko do zera, po niespełna półtora godzinie gry.

- Nie opuszczamy głów, bo zdobycie brązowych medali będzie dla nas tak samo cenne, jak obrona mistrzowskiego tytułu! - zapowiedział chwilę po sobotniej porażce z Italią Piotr Gruszka. Słowa kapitana polskiej drużyny okazały się nie tylko prawdziwe, ale i prorocze. W małym finale biało-czerwonym przyszło się zmierzyć z Rosją, która dzień wcześniej w niesamowitych okolicznościach uległa po tie breaku Serbii. Dla wybrańców trenera Wladimira Alekno walka o miejsce na najniższym stopniu podium była mało motywująca, nawet wstydliwa. Dla naszych - szansą przejścia do historii. I znaleźli się w niej, bo rozegrali kapitalne spotkanie!

W pierwszym secie długo goniliśmy rywali. Rosjanie prowadzili już 15:11, ale serwisowe bomby Kurka oraz ,,floty'' Marcina Możdżonka dały nam w końcówce minimalną przewagę i zwycięstwo do 23. W drugiej odsłonie w ekipie rywali pojawił się Jewgienij Siwożelec i praktycznie sam zapewnił ,,Sbornej'' wygraną do 18. Decydująca dla losów pojedynku okazała się odsłona numer trzy. Rosjanie pękli od stanu 19:18, nie potrafiąc sobie poradzić z trudnymi technicznie zagrywkami ,,Orłów'', a także bezbłędnie bijącymi z każdej pozycji Michałem Kubiakiem i Jakubem Jaroszem. Wygrana do 21 uskrzydliła biało-czerwonych. Od remisu 15:15 w czwartym secie nie popełnili ani jednego błędu (!), dosłownie i w przenośni wbijając niedawnych triumfatorów Ligi Światowej w boisko. Demolkę Rosji zakończył za drugim meczbolem wielki w niedzielnym meczu Kurek. Chwilę później - niczym matka dziecko - trzymał na rękach Anastasiego i wykonywał z nim honorową rundę wokół wiedeńskiej hali.

BOJE O MEDALE

Półfinały: POLSKA - WŁOCHY 0:3 (22:25, 21:25, 20:25); Polska - Jarosz, Możdżonek, Kurek, Kubiak, Żygadło, Nowakowski, Ignaczak (libero) oraz Kosok i Mika; Włochy - Łasko, Mastrangelo, Travica, Birarelli, Savani, Zajcew, Bari (libero) oraz Parodi. ROSJA - SERBIA 2:3 (23:25, 25:17, 25:22, 31:33, 13:15).
O III miejsce: POLSKA - ROSJA 3:1 (25:23, 18:25, 25:21, 25:19); Polska - Nowakowski, Kurek, Jarosz, Kubiak, Żygadło, Możdżonek, Ignaczak (libero) oraz Gruszka i Kosok; Rosja - Chtiej, Grankin, Birjukow, Muserskij, Michaiłow, Wołkow, Sokołow (libero) oraz Ilinych, Żygałow, Apalikow, Siwożelez i Butko.
Finał: WŁOCHY - SERBIA 1:3 (25:17, 20:25, 23:25, 24:26).

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska