Nie ma pracy, nie ma płacy, nie ma dzieci, to i nie ma emerytur. - Dziś na emeryta pracują cztery osoby, a za dwadzieścia lat będą zaledwie dwie - prorokuje Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców w Warszawie. I lepiej nie będzie, bo młodzi ludzie nie widzą dla siebie miejsca w polskiej rzeczywistości. Nie zakładają rodzin, bo ich na to nie stać, dlatego na emerytury za 20, 30 lat nie będzie komu pracować.
Debatujemy nad sytuacją na rynku pracy dla osób "50 plus", ale zapominamy o tych, co dopiero wkraczają w dorosłe życie. Bo przecież oni mają pracować na starszych. Tymczasem sytuacja młodych na rynku pracy jest fatalna. Rzeczywistość, w której budzą się absolwenci jest pozbawiona perspektyw.
Czytaj w dzisiejszym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
