Miałoby to mieć miejsce w tym roku, w dodatku jeszcze przed październikową premierą PlayStation VR. Tak przynajmniej twierdzą nie tylko serwisy internetowe zajmujące się elektroniczną rozrywką (jak Kotaku czy Eurogamer), ale i Wall Street Journal. W tym jednak przypadku pojawia się kilka zaskakujących informacji. Otóż podobno nowe PlayStation 4 ma odpalać nie gry, a filmy w rozdzielczości 4K. Dzięki temu cena urządzenia nie byłaby wręcz horrendalna. Być może gracze również na tym skorzystają, gdyż kolejne produkcje będą odpalane w 1080p i 60 klatkach na sekundę.
Co w takim razie z osobami, które posiadają aktualnie dostępną w sprzedaży wersję konsoli? Kupując nowe gry będą otrzymywać gorsze pod względem graficznym produkty czy może niekiedy wręcz w ogóle nie będą mogli nabyć jakiegoś tytułu? Odpowiedzi na te pytania nie poznamy zbyt szybko. Co z kolei planuje Microsoft? Na razie żadne konkretne informacje nie pojawiły się. Wiele jednak wskazuje na to, że gigant z Redmond również coś szykuje. Jak donosi Forbes, zarząd Netflixa przewiduje, że ulepszoną wersję swojej konsoli zaprezentuje nie tylko Sony, ale i Microsoft. Najpewniej dopiero tegoroczne targi E3 przyniosą więcej informacji na ten temat.
Przeczytaj także:
Wiedźmin 3 najczęściej nagradzaną grą w historii
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?