Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moim zdaniem: "Geniusz z błyskiem"

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Andrzej Flügel Archiwum GL
Za największych majsterkowiczów przy terminarzach miałem zawsze działaczy piłki ręcznej. Okazuje się, że tym z siatkówki też niewiele brakuje.

Oto w pierwszej lidze kobiet miało występować 13 drużyn. Z uwagi na nieparzystą liczbę zespołów co tydzień ktoś musiał pauzować. Niestety, krótko przed sezonem jedna ekipa się wycofała. Zostało 12 drużyn więc wydawało się, że teraz nikt nie będzie musiał pauzować. Nic z tego, terminarz pozostał bez zmian i co tydzień dwa zespoły zamiast po prostu grać ze sobą, mają bezsensowną przerwę. Nie rozumiem tego...

Nie jestem zwolennikiem wywalania trenerów jak zespołowi nie idzie, ale dymisję Henninga Berga przyjąłem z ulgą. Ostatni raz Legia fajnie grała podczas ubiegłej jesieni. Ten rok to dramat. Oglądałem niedzielny mecz z Górnikiem i to co wyrabiała obrona Legii było straszne. W ten sposób nie tylko nie da się pokazać czegoś w Europie, ale nawet wygrać polskiej ligi. Liczę na nowego trenera. Był kiedyś świetnym bramkarzem, ma twardą rękę, lubi szlifować toporne gwiazdeczki. Co ciekawe, choć jego wygląd sugerowałby, że lubi sobie strzelić, a nie pije...

Robert Lewandowski jest na ustach wszystkich. Kiedy strzelił Wolfsburgowi pięć bramek w dziewięć minut, zdominował programy telewizyjne. Gadano tylko o tym co nasz złoty chłopak je, o której wstaje, co lubi. Jaki był w młodości, kto się na nim nie poznał, a kto od razu wiedział, że to prawdziwy talent. Zresztą dziś, kiedy jest gwiazdą, okazuje się, że wszyscy to przewidywali i od razu dostrzegli w nim błysk geniuszu. Tak to działa. Wypada się tylko zapytać czemu kiedyś, przez cały sezon błąkał się po rezerwach Legii, a klubowi mądrale uważali, że się nie nadaje? Ale to już przeszłość. Dziś ponoć Lewandowski wdarł się już w świadomości ludzi z dalekich wysp i lądów mniej więcej między Papieża, a Wałęsę. Mamy więc już nie dwójkę ale trójkę najbardziej rozpoznawalnych Polaków.

Tak na poważnie. Cieszę się, że wreszcie polski zawodnik robi wielką karierę. Ma wszystko co powinien mieć rasowy napastnik. Do tego wszystkiego raczej można mieć już pewność, że nie zgłupieje pod wpływem sławy. Nie jest imprezowiczem więc, jak wielu równie uzdolnionych poprzedników, nie wywoła skandalu. Nie sądzę, że kiedyś oszaleje tak dalece, że, na przykład, żonę zmieni na miss świata. Wszystko przemawia za nim. Nawet to, że płynnie szprecha po niemiecku jest atutem, bo pokazuje, że inaczej niż wielu jego kolegów potrafi szybko się nauczyć języka kraju w którym gra. Słowem, dawno kogoś takiego nie mieliśmy. Ale do historii przechodzi się także po kapitalnych występach na wielkich imprezach. Kilku znakomitych piłkarzy, jak choćby, moim zdaniem, najlepszy zawodnik w historii, Irlandczyk George Best nie miało na to szansy z uwagi na słabość swoich reprezentacji. Lewandowski, mam nadzieję, poprowadzi nasza drużynę narodową do awansu już dziś, a jak nie, to w niedzielę. A potem na boiskach francuskich podczas mistrzostw Europy znów zadziwi świat. Czego jemu, wam i sobie życzę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska