Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moim zdaniem: Jak to u nas, czyli są równi i równiejsi

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Są równi i równiejsi...
Są równi i równiejsi... Archiwum
Nie chcę się specjalnie powtarzać, bo mój redakcyjny kolega w niedzielnym komentarzu szeroko pisał na ten temat. Uważam, że postępowanie Śląskiego Związku Piłki Nożnej prowadzącego rozgrywki trzeciej grupy trzeciej ligi to skandal.

Chorzowski Ruch nie spełnił warunków do otrzymania licencji, a jednak dostał zezwolenie na grę w trzeciej lidze. Co ciekawe, przełożył dwa pierwsze mecze, żeby jakoś jeszcze pozasypywać dziury i jednak w lidze wystartować. Ciekaw jestem czy wobec innego klubu śląski związek byłby równie łaskawy? Nie oburza mnie to dlatego, że gdyby zgodnie z przepisami Ruch nie otrzymał zgody na grę, szansę na pozostanie w lidze dostałaby gorzowska Warta. Uważam, że równie nie w porządku byłby, gdyby na miejscu Warty byłby zespół z innego regionu. Jak się okazuje, są równi i równiejsi. To prawda, że wobec tak utytułowanego klubu (14 razy był mistrzem Polski) jak Ruch można zastosować jakąś taryfę ulgową. Poczekać kilka dni. OK. Niestety, to co wyrabia z tą łaskawością śląski związek to wyraźna przesada. Ciekaw jestem co na to szef PZPN tak ostro krytykujący tych, którzy nie spełniają zasad, a chcą grać w lidze? Do niedawna wskazywałem kolegom, fanom innych dyscyplin, piłkarski związek jako ten, który twardo stosuje zasady i podejmuje trudne i czasem niepopularne, decyzje. Dziarsko wytrącono mi te argumenty z ręki...

Czytaj również: Nie wszystko da się porównać

O polskich klubach i ich występach w europejskich pucharach nawet nie chce mi się gadać. Po raz pierwszy, od kiedy pamiętam, a kibicuję Legii od 50 lat, w czasie transmisji z meczu warszawian z wicemistrzem Finlandii poszedłem z żoną do kina. Po prostu nie chciałem się denerwować. Od razu zaznaczę, że komórkę wyłączyłem zupełnie, żeby mnie nie kusiłoby podglądać wynik. Po seansie (fajny film Woody Alena, polecam) zobaczyłem wynik. OK pomyślałem. Nędzny remis, jakoś przeszli, a ja, zamiast wyzywać, pośmiałem się w kinie. Zerknąłem na Piasta. Remis 1:1, żadne cudo, ale awans jest. Przyjechałem do domu i zerknąłem. Była druga doliczona minuta. Mistrz Polski przegrywał z ekipą z Łotwy 1:2 i był za burtą. Potem usiadłem wygodnie w fotelu i pomyślałem, że Lechia Gdańsk zerwie z tym marazmem. Jak było, wiecie wszyscy...

Wracając do Piasta. To jakiś polski patent. Dzień przed ważnym meczem, w środę sprzedali najlepszego zawodnika do drugiej ligi angielskiej. Nie mogli tego zrobić w piątek rano?

Na boisko wróciła zielonogórska Lechia. Mecz inauguracyjny był bardzo fajny. Dawno na stadionie nie było tylu widzów. Może to rzeczywiście krok do przodu? Szkoda, że zielonogórzanie nie utrzymali remisu. Ale nie traćmy nadziei. Dzięki meczowi wygrałem flaszkę dobrego alkoholu z byłym zawodnikiem, a dziś trenerem. Otóż twierdziłem, że na inauguracji nie będzie prezydenta, którego na futbolu nie widziałem od wielu, wielu lat. On twierdził, że włodarz miasta się pojawi, bo to przecież awans i inauguracja. Oczywiście wygrałem, z czego wcale się nie cieszę...

WIDEO: Trener Manchesteru United: Kiedy zamyka się okienko transferowe, można odetchnąć. To wspaniałe uczucie, coś w rodzaju ulgi

źródło: Press Association/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska