Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Będzinie sensacji nie było. Ale siatkarze Olimpii Sulęcin postawili się liderowi pierwszej ligi

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Sulęcinianie nie ulękli się liderów rozgrywek. Mocno powalczyli z nimi w hali w Będzinie, lecz ostatecznie musieli uznać sportową wyższość MKS.
Sulęcinianie nie ulękli się liderów rozgrywek. Mocno powalczyli z nimi w hali w Będzinie, lecz ostatecznie musieli uznać sportową wyższość MKS. Robert Gorbat, Tauron 1 Liga
W 28. serii spotkań Tauron 1 Ligi mężczyzn siatkarze Olimpii Sulęcin grali w sobotę (16 marca) na wyjeździe z liderującym w tabeli MKS Będzin. Trudno sobie wyobrazić trudniejszy sprawdzian. Lubuszanie polegli do zera, lecz zostawili po sobie całkiem przyzwoite wrażenie.

MKS BĘDZIN – OLIMPIA SULĘCIN 3:0 (25:21, 25:22, 25:21)

  • MKS: Siwicki, Pająk, Koppers, Swodczyk, Rećko, Depowski, Olenderek (libero) oraz Pietruczuk i Majcherski (libero).
  • Olimpia: Chaciński, Bożek, Nowik, Gawrzydek, Kłysz, Prokopczuk, Sawerwain (libero) oraz Szymczak, Leitermeier i Michalak.
  • Sędziowali: Piotr Habel (Tarnów) i Mirosław Pałka (Rzeszów).
  • Widzów: 1550.

Liderzy nie zlekceważyli sulęcinian

Zmierzający pewnym krokiem do Plus Ligi będzinianie doskonale pamiętali, że w pierwszej rundzie przegrywali w Sulęcinie 0:2 w setach i z najwyższym trudem triumfowali dopiero po tie breaku. Nie zlekceważyli więc Olimpii i ponad 1,5 tysiąca widzów, którzy przyszli ich dopingować w drodze do krajowej elity.

Pierwszą partię zaczął od serii dobrych zagrywek Stanisław Chaciński i goście prowadzili 3:0. Gospodarze musieli odrabiać straty. Równie dobrą dyspozycją w polu serwisowym odpowiedział Łukasz Swodczyk. Było 5:5. Praktycznie do połowy seta obydwie ekipy grały punkt za punkt. Kiedy na zagrywce MKS zameldował się Brandon Koppers, będzinianie odskoczyli na 16:12. Do końca utrzymali odpowiednią koncentrację, wygrywając ostatecznie do 21. Premierową odsłonę zakończył błąd w polu serwisowym Gracjana Bożka.

Olimpia walczyła do końca

Podopieczni trenera Wojciecha Serafina poszli za ciosem. W kolejnej partii dość szybko uciekli „Olimpijczykom” na 7:2. Ręki w polu serwisowym nie zwalniał Swodczyk. Sulęcinianie nie mieli jednak zamiaru poddać się bez walki. Wyrównali na 8:8, a w połowie seta uzyskali nawet trzy „oczka” przewagi (15:12)! Punktował Bożek, jego koledzy unikali prostych błędów. MKS walczył wszakże do końca. Najpierw doprowadził do remisu 18:18, a równą końcówkę rozstrzygnął na swoją korzyść. Nie do zatrzymania był w ataku Mateusz Rećko, który przypieczętował wygraną miejscowych do 22.

Trzecia odsłona od pierwszej akcji aż do stanu 13:13 była bardzo równa. Potem będzinianie zaczęli budować swoją przewagę. Utrzymywali wysoką dobrą skuteczność w każdym elemencie gry, wystrzegali się pomyłek. W kluczowych momentach zachowali chłodną głowę i wygrali ostatniego seta do 21. Mecz zakończył serwisowym asem Mateusz Siwicki.

Spotkanie trwało godzinę i 29 minut. MVP zawodów został uznany Mateusz Rećko.

Czytaj również:
W lubuskich derbach Olimpia Sulęcin rozbiła Astrę Nowa Sól

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska