Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Grévin w Paryżu: Tutaj spotkasz Putina i Obamę (zdjęcia)

Dariusz Brożek
Jedną z atrakcji muzeum Grévin w Paryżu są figury Władimira Putina i Baracka Obamy.
Jedną z atrakcji muzeum Grévin w Paryżu są figury Władimira Putina i Baracka Obamy. Dariusz Brożek
Gdzie zobaczymy stojących obok siebie prezydentów USA i Rosji, a w dodatku znanych artystów i aktorów? W paryskim muzeum figur woskowych Grévin!
Jean Paul Gaultier i Maria Callas

Tutaj Putin spotkał się z Obamą

Muzeum figur woskowych Grévin jest jednym z turystycznych przebojów Paryża. Obok Luwru i Wieży Eiffla to obowiązkowy punkt programu wizyty w stolicy Francji. Zobaczymy tam Prawien 300 postaci znanych polityków, sportowców, aktorów, piosenkarzy i artystów. A także figury bohaterów popularnych komiksów - m.in. Obelixa i Asterixa czy Spidermana.

- Wszystkie figury są wykonane z syntetycznych materiałów. Grévin reklamuje się jednak jako muzeum figur woskowych, gdyż dawniej do ich wytwarzania używano właśnie tego surowca. Obecnie wosk zastąpiły jednak tworzywa sztuczne, które są znacznie trwalsze - opowiada Mariusz, mój przewodnik i pilot po stolicy Francji.

Po wejściu na zorganizowane grupy czeka widowisko "światło i dźwięk". Słyszymy rytmy bębnów, reflektory podświetlają postaci i przedmioty o fantazyjnych kształtach. To zaledwie aperitif przed głównym daniem, czyli salami i korytarzami, w których możemy spotkać m.in. Mariannę prowadzącą na barykady lud Paryża w czasie komuny paryskiej. Oraz Michaela Jacksona, Elvisa Presleya, Madonnę i plejadę znanych artystów - piosenkarzy, aktorów, rzeźbiarzy i malarzy.

Fotka z Putinem, czy a Angeliną?

Zwiedzaniu towarzyszy trzask migawek i błyski fleszy, gdyż turyści mogą do woli fotografować i filmować eksponaty. Wielu robi sobie przy nich zdjęcia. - Fotka ze stojącymi obok siebie Władymiorem Putinem i Barackiem Obamą to nie lada gratka dla osób interesujących się polityką. Podobieństwo jest tak duże, że wiele osób daje się potem nabrać, że rzeczywiście spotkaliśmy się z przywódcami obu mocarstw - zapewnia mój przewodnik.

Prezydenci USA i Rosji nie zrobili na mnie większego wrażenia. Putin wygląda jak chłopczyk przy znacznie od niego wyższym Obamie. W dodatku ma lekko pochyloną głowę, podczas gdy Amerykanin (lub raczej Afroamerykanin) patrzy dumnie w przód. - Może autor tych figur specjalnie ustawił je w takich pozach, żeby pokazać wyższość lidera wolnego świata nad wschodnim watażką - zastanawia się głośno stojący obok mnie rodak.

Niektóre figury są doskonale wkomponowane w otoczenie. Np. paryski pieśniarz, aktor i kompozytor Charles Aznavour siedzi samotnie w teatralnej sali, jakby dumał nad nowym utworem opiewającym uroki Paryża. Po wąskich i słabo oświetlonych galeriach przechadza się natomiast jak najbardziej żywy Nosferatu. Czyli przebrany w frak i cylinder pracownik muzeum. Niejednemu turyście serce podskoczyło do gardła, kiedy stojący nieruchomo wampir raptem zgrzytnął zębami, lub uniósł dłoń w geście przywitania.

Niektóre z postaci są bardzo realistyczne. Np. siedzący przy barze pisarz Ernest Hemingway wygląda tak naturalnie, że aż chcę usiąść obok autora mojej ulubionej książki"Komu bije dzwon" i wychylić z nim szklanicę dwunastoletniej whisky. Niestety, wiele figur wygląda jak karykatury. Żadnemu ze znajomych nie pokazywałem potem zdjęcia z Angelina Jolie, gdyż nawet ich dzieci by nie uwierzyły, że to prawdziwa aktorka.

Obcokrajowców może razić, że wśród figur przeważają przedstawiciele francuskiej kultury i polityki. Niektórzy z nich są mało znani poza granicami tego państwa, dlatego nawet wyedukowany i bywały w świecie Polak, Bułgar czy Norweg może mieć problemy z ich identyfikacją.

Arthur Meyer wymyślił, Alfred Grévin został patronem

Muzeum figur z wosku wymyślił ponad 130 lat temu Arthur Meyer, paryski dziennikarz i wydawca popularnego dziennika "Le Gaulois". Chciał zaprezentować Czytelnikom znane osoby opisywane w jego gazecie.

Pomysł rozpalił wyobraźnię rysownika i rzeźbiarza Alfreda Grévina, który zaprojektował pierwsze figury i ich kostiumy. I potem został patronem ekspozycji, która zrobiła furorę wśród paryżan. Otwarto ją 5 czerwca 1882 r., w następnym roku w muzeum zainwestował znany finansista Gabriel Thomas, dzięki któremu rozbudowano zbiory oraz uzupełniono je o Teatr Grévin oraz niezwykły Pałac Złudzeń (Palais des Mirages).

Grévin znajduje się centrum Paryża przy Boulevard Montmartre 10. To reprezentacyjna część miasta, możemy tam dojechać metrem liniami nr 8 i 9 (wysiadamy na stacji Grands Boulevards). Za wejście zapłacimy 22,5 euro, bilety dla studentów i seniorów powyżej 60 roku życia kosztują 19,5 euro, natomiast dzieci w wieku od 6 do 14 lat płacą po 16 Euro. Młodsze zwiedzają za darmo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska