Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

My, narodowo - obajtkowe media - felieton Janusza Życzkowskiego

Janusz Życzkowski
Janusz Życzkowski
Janusz Życzkowski Archiwum Gazety Lubuskiej
Tak zwykły mówić o nas osoby, którym ostatnie zmiany na rynku prasy, radia i telewizji były nie w smak. Może Państwa zaskoczę, ale trochę rozumiem kryjące się w tym określeniu pejoratywne nacechowanie. Kiedyś świat był dużo prostszy i poukładany.

Mimo, że po 1989 r. uwolniono rynek mediów i pojawili się prywatni nadawcy, co do zasady i nie licząc wyjątków, wszystkie znaczące redakcje trzymały jeden kurs. Był on związany z utwierdzaniem w przekonaniu, że III RP może nie jest idealna, ale lepsze jest wrogiem dobrego, więc raz zaprowadzonego porządku trzeba strzec. Wichrzycieli, którzy próbują zawrócić kijem Wisłę, należy rozstawiać po kątach i pilnować, by z nich nie wychodzili i nie próbowali przedrzeć się do mainstreamu.

Działo się tak na wielu płaszczyznach i poziomach, nie tylko związanych z rzeczywistością medialną. Nienaturalny stan nie mógł jednak trwać wiecznie. Demokracja zadziałała i doszło do zmian. Jednym się podobają, innym - jak już zauważyliśmy - nie, ale warto zastanowić się, jak wpłynęły one na postrzeganie otaczającej nas rzeczywistości. Także tej lokalnej, bo okazuje się, że zmieniły sporo.

Dzięki pracy dziennikarzy redakcji naszej gazety, ale również publicznego radia i telewizji dowiedzieliście się Państwo o sytuacji w gorzowskim WORD, oskarżeniach o mobbing, molestowanie oraz o próbie wyciszenia afery przez rządzących polityków. Pisaliśmy o zakończonej prokuratorskim śledztwem sprawie nieprawidłowości, dotyczących marszałkowskich bonów wsparcia. O próbach likwidacji Medyka i nieliczeniu się ze społeczną opinią. Informowaliśmy o kolejnych radnych, którzy znaleźli pracę w samorządowych szpitalach, nad którymi de facto sprawują kontrolę. O karuzeli stanowisk i specjalnych dodatkach, wypłacanych sobie przez zarząd województwa. O kosztownej wyprawie do Dubaju i planie budowy „pałacu marszałkowskiego” za dziesiątki milionów złotych. Hejterze, którego mianowano rzecznikiem urzędu. Mówiliśmy o wyrokach skazujących osoby, które rządzą w regionie i o niepamięci przewodniczącego partii po wypadku drogowym, którego był prawdopodobnym sprawcą.

Wszystko to w ciągu jednego tylko roku. Opowiedziane przez nas, nieprawomyślne media. A jeszcze tyle przed nami...

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska